W Jastrzębskim Węglu stabilizacja i apetyty na wielkie granie
Z kosmetycznymi zamianami w zestawie zawodników, w dobrych nastrojach po minionym sezonie oraz z nowymi oczekiwaniami przed rozpoczynającymi się rozgrywkami, Jastrzębski Węgiel przygotowuje się do inauguracji PlusLigi (7. października, z PGE Skrą Bełchatów). Najbliższe cztery dni zespół spędził na meczach kontrolnych we Francji.
- Poprzedni sezon zakończył się bardzo dobrym wynikiem, na który pracowało wiele osób. Ekipa prowadzona przez Marka Lebedew charakteryzowała się zespołowością, walecznością i dobrą atmosferą. To wytyczyło nam kierunek na kolejny rok, pod względem budowy drużyny - powiedział prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol, inaugurując zbliżający się sezon PlusLigi.
Dlatego też w składzie Pomarańczowych zaszły zaledwie kosmetyczne zmiany. Radosława Gila, który przeniósł się do Słowenii, zastąpił 25-letni Szwed urodzony w Kosowie, Dardan Lushtaku, a przyjęcie wzmocnił (w miejsce Kevina Tillie, który poinformował klub, że nie stawi się na treningach, bo wybrał grę w Chinach, sprawa jest w toku) - Rodrigo Quiroga.
- Decyzja o przyjściu do Jastrzębia była jedną z najłatwiejszych w moim życiu - przyznał zmiennik Lukasa Kampy. Dodał, że w aklimatyzacji w śląskim klubie pomógł mu Patryk Strzeżek, z którym wcześniej spotkał się w lidze belgijskiej.
Quiroga przyszedł do Jastrzębskiego Węgla, by odbudować się sportowo i wrócić do argentyńskiej kadry. Nie bez znaczenie był dla niego fakt, że jego brat Gonzalo Quiroga, także przyjmujący, spędzi najbliższy sezon w GKS-ie Katowice. - Gdy uzmysłowiłem sobie, że to zaledwie pół godziny jazdy samochodem, byłem przeszczęśliwy. To prawdziwy prezent od Boga - uznał Argentyńczyk, który podobnie jak kilku innych graczy Jastrzębia zadebiutuje w tym toku w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Oficjalna prezentacja zespołu odbędzie się 27 września, a uświetni ją spotkanie towarzyskie z wicemistrzem kraju PGE Skrą Bełchatów. Poprowadzi ją artysta kabaretowy Mariusz Kałamaga. Bełchatowianie będą także pierwszym rywalem Jastrzębskiego Węgla w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi, 07. października. Pierwsze dwie kolejki, ze względu na braki kadrowe, zostały przełożone.
Wcześniej zespół rozegra jeszcze serię sparingów. Najbliższe dwa, we Francji, z tamtejszym TMLVolley Tourcoing, już z Lukasem Kampą, który ma dołączyć do drużyny w środę. Czterodniowy pobyt nad Loarą rozpocznie się w czwartek. - Będzie to doskonałe przetarcie przed kwalifikacjami do fazy grupowej Ligi Mistrzów - zauważył Mark Lebedew, trener jastrzębian. - Na początkowym etapie przygotowań do nowego sezonu skupialiśmy się głównie nad przygotowaniem fizycznym. W zeszłym tygodniu rozpoczęliśmy grę w szóstkach. Sparingi we Francji pomogą nam w jeszcze lepszym zgraniu drużyny, a dla tych zawodników, którzy nie mieli dotąd okazji walczyć poza granicami kraju, będą doskonałym wstępem do rywalizacji w europejskich pucharach - dodał.
Prezes Gorol podkreślił także, że klub, po wcześniejszych turbulencjach finansowych, wyszedł już praktycznie na prostą. - Jesteśmy w okresie stabilizacji organizacyjnej, ze spokojem podchodzimy do nowych rozgrywek.
Także z rozbudzonymi po poprzednim sezonie apetytami. Trzecie miejsce w PlusLidze to wynik lepszy niż oczekiwano. W tym roku Jastrzębski Węgiel nie zamierza spuszczać z tonu, choć jak podkreślił trener Lebedew, łatwo nie będzie. - Jest sześć, siedem drużyn na podobnym poziomie. Dlatego najpierw chcemy dostać się do play offów. Jeśli tego dokonamy, potem wszystko będzie możliwe - zadeklarował.
W Lidze Mistrzów oczekiwania są mniej wygórowane. Zespół planuje przebrnąć eliminacje, a w rundzie grupowej zaprezentować dobrą siatkówkę i zająć jak najwyższą lokatę. W 3. rundzie kwalifikacji Jastrzębski Węgiel spotka się ze zwycięzcą pary Omonia Nikozja (Cypr) - Jedinstvov Bemax Bijelo Polje (Czarnogóra).
Powrót do listy