W pierwszym półfinale lepszy Jastrzębski Węgiel
Jastrzębski Węgiel pokonał ZAKSE Kędzierzyn-Koźle 3:0 (27:25, 28:26, 25:15) w pierwszym meczu półfinału PlusLigi. MVP spotkania został Michał Łasko. Drugi mecz odbędzie się 23 marca. 16-17 marca ZAKSA zagra w turnieju Final Four Ligi Mistrzów w Omsku.
Pierwszy punkt półfinału zdobyli siatkarze z Kędzierzyna-Koźla po autowym ataku Krzysztofa Gierczyńskiego. W kolejnej akcji przyjmujący Jastrzębskiego Węgla posłał piłkę w siatkę, ale miał piłkę źle rozegraną. Trzecia zagrywka Łukasza Wiśniewskiego była autowa. Potem mieliśmy do czynienia z festiwalem zepsutych zagrywek po obu stronach siatki. Na pierwszą przerwę techniczną to jednak goście zeszli z prowadzeniem 8:4.
Jastrzębianie zaczęli odrabiać straty przy zagrywce Gierczyńskiego. Po jego asie serwisowym gospodarze wyszli na prowadzenie 9:8. W odpowiedzi asem popisał się Wiśniewski i było 9:10. Następnie na parkiecie trwała wymiana ciosów i walka punkt za punkt. Po asie serwisowym Filipe Fontelesa (12:13) szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla po raz pierwszy poprosił o przerwę na żądanie. Przyniosła ona zamierzony efekt. W następnej akcji Brazylijczyk posłał piłkę w aut. Świetna gra w kontrataku przyniosła kędzierzynianom prowadzenie 16:13 na drugiej przerwie technicznej. Trener JW. dokonał podwójnej zmiany. Na placu gry pojawili się Matteo Martino oraz Łukasz Polański, którzy zmienili Gierczyńskiego i Roba Bontjego.
Włoski przyjmujący szybko skończył atak, w kolejnej akcji jastrzębianie zablokowali Fontelesa i z prowadzenia 18:14 gościom zostały tylko dwa punkty przewagi. Chwilę potem znów jednak szwankowało jastrzębskie przyjęcie dzięki czemu ZAKSA ponownie osiągnęła trzypunktowe prowadzenie (20;17). Wtedy dał o sobie znać Martino, który dał popalić rywalom w polu zagrywki i ataku. Po ataku Russella Holmesa było po 21. Po znakomitej akcji tego zawodnika JW. miał pierwszą piłkę setową w meczu (24:23). Udało się wykorzystać dopiero trzecią z nich i pierwszy set padł łupem gospodarzy (27:25).
Druga partia zaczęła się od prowadzenia gości 2:0. Jastrzębianie błyskawicznie wyrównali jednak stan seta. Potem to znów kędzierzynianie byli w natarciu (4:2, 6:4), ale dzięki skuteczności Martino i Kubiaka „pomarańczowym” udało się doprowadzić do wyrównania po 6. Po skutecznym ataku Antonine’a Rouziera goście zeszli na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:7.
Stabilni zwykle w polu zagrywki goście, w następnym fragmencie seta sporo zagrywek popsuli. Walka cios za cios trwała do stanu po 13. Za sprawą skutecznego bloku duetu Martino-Holmes na Rouzierze jastrzębianie wyszli na prowadzenie 14:13, zaś dzięki efektownemu i co najważniejsze efektywnemu atakowi Holmesa gospodarze zeszli na drugą przerwę techniczną z jednopunktową przewagą. Po wideo weryfikacji zagrywki Holmesa (as) Jastrzębski Węgiel osiągnął przewagę 18:17, pomimo że chwilę wcześniej to gości cieszyli się z prowadzenia 17:16. Potem challenge przyniósł zmianę wyniku na korzyść naszych rywali (18:20), a wtedy sprawy w swoje ręce wziął kapitan JW. Michał Łasko, który był skuteczny w ataku i w polu zagrywki (po 20). Skuteczny atak Łaski po taśmie dał jastrzębianom pierwszą piłkę setową w drugiej partii (24:23). Rywale jednak nie zamierzali odpuszczać. Jastrzębski Węgiel wykorzystał czwartą z nadarzających się szans i po bloku na Fontelesie objął prowadzenie w setach 2:0 (28:26).
Trzeci set zaczął się dla siatkarzy Lorenzo Bernardiego jak marzenie. Początkowo świetną skutecznością popisywał się Michał Kubiak. Po ataku z piłki przechodzącej Łukasza Polańskiego było 5:1. Wideo weryfikacja ataku Rouziera przyniosła zmianę decyzji sędziowskiej i kolejny punkt dla Jastrzębskiego Węgla, gdyż okazało się że Francuz zaatakował w antenkę. Daniel Castellani zaczął ratować się zmianami (Dominik Witczak), ale jastrzębianie grali jak natchnieni. Po ataku Tischera z drugiej piłki było 8:1. Kapitalną robotę w polu zagrywki robił Łasko. Kiedy ustrzelił Michała Ruciaka gospodarze zyskali dziesięciopunktową przewagę (11:1). Wtedy na parkiecie pojawił się Serhij Kapelus za Fontelesa oraz Mineiro za Ruciaka. Sytuacji kędzierzynian to jednak nie poprawiło. Blok Martino na Witczaku był równoznaczny z wynikiem 15:4, a efektowny atak z szóstej strefy Kubiaka oznaczał rezultat 16:5! Na dystansie seta goście zdołali zmniejszyć straty do ośmiu punktów (19:11), ale rozpędzonych jastrzębian nic nie było już w stanie powstrzymać przed pierwszym zwycięstwem w półfinale play off. Piłkę meczową dał atak Michała Łaski (24:14). Zagrywający Tischer przestrzelił w aut. W kolejnej akcji Kapelus zrobił to samo i wygrana JW stała się faktem!