W Rosji półfinały na remis
W rosyjskiej Superlidze rozpoczęła się półfinałowa rywalizacja play off. Po rozegraniu dwóch meczów Gubernia Niżny Nowogród remisuje z Uralem Ufa, a Zenit Kazań z Biełogorie Biełgorodem. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
Pierwsza porażka Guberni
Gubernia Niżno Nowogród i Ural Ufa po raz pierwszy grają w półfinale Superligi i już mogą uważać trwające rozgrywki za najlepsze w historii klubów. Ale jak zapowiadał przed startem rywalizacji Paweł Abramow, to dopiero początek prawdziwej walki.
Półfinałową rywalizację lepiej rozpoczęli siatkarze Plamena Konstantinowa, od wygranej 3:0, chociaż w inauguracyjnej partii to rywale długo nadawali ton wydarzeniom na boisku (16:19). Gospodarze nie pierwszy raz w tym sezonie pokazali jednak charakter i po zaciętej końcówce na przewagi przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, głównie dzięki czujnej grze na siatce (12 bloków w meczu na 5 Ufy) i imponującej skuteczności Nikołaja Pawłowa (60%). Finaliści Pucharu Challenge zagrali jednak bez Pawła Abramowa, który wszedł dopiero w III secie. Do Nowogrodu nie przyjechał też pierwszy szkoleniowiec zespołu, Angelo Frigoni, ze względu na problemy zdrowotne. - Przegraliśmy mecz własnymi błędami. Decydująca była końcówka pierwszego seta. Być może w naszej grze było za dużo emocji, ale z drugiej strony mamy przecież w zespole samych doświadczonych graczy - komentował II trener Ufy, Władimir Chromienkow.
Drugi pojedynek nie wyglądał już tak dobrze w wykonaniu gospodarzy, którzy ulegli Ufie 1:3. Goście tym razem rozpoczęli mecz z Abramowem w wyjściowym składzie, który wniósł w ich szeregi sporo spokoju i dokładności. Za to po przeciwnej stronie siatki było nerwowo, gospodarze mieli problem z dokładnym przyjęciem zagrywki i kończeniem własnych akcji w ataku, nie najlepiej konstruowali też swoje akcje na kontrze. - Kluczowa była druga partia pojedynku. Popełnialiśmy te same błędy, co dzień wcześniej, ale tym razem szczęście było po stronie przeciwników - stwierdził Plamen Konstantinow, trener Guberni. -Trzeba również podkreślić, że rywale zagrali znacznie lepiej, niż pierwszego dnia - dodał. Jego zespół poniósł pierwszą porażkę na własnym boisku w trwającym sezonie Superligi.
Gubernia Niżny Nowogród - Ural Ufa: 3:0 (30:28, 25:19, 27:25), 1:3 (20:25; 25:27; 25:22; 19:25)
Stan rywalizacji play off: 1:1
Przedwczesny finał
W drugiej półfinałowej parze obrońca mistrzowskiego tytuły Zenit Kazań podejmuje zdobywcę Pucharu Rosji Biełogorie Biełgorod. Jak przystało na walkę potentatów, obydwa pojedynki były niezwykle zacięte i rozstrzygały się dopiero w tie breaku.
Rosyjscy eksperci nazwali rywalizację Zenita z Biełgorodem przedwczesnym finałem. Przebieg obydwu pojedynków wskazuje, że się nie mylili. Pierwszy pięciosetowy bój wygrali siatkarze z Biełgorodu, lepszą wydajnością w ataku (62% przy 52% Zenita) i skutecznym blokiem (17 na 9 rywali). W zwycięskiej ekipie najjaśniejszymi postaciami byli Dmitrij Muserski (21 oczek) i Siergiej Tietiuchin. - Utrzymaliśmy do końca koncentrację, to było kluczem do wygranej. Niektórzy siatkarze grają z kontuzjami, na przykład Taras Chtiej i ból nie pozwala im normalnie trenować. Ale pokazaliśmy charakter - cieszył się Gienadij Szypulin, trener Biełgorodu.
- Popełnialiśmy głupie błędy, słabo przyjmowaliśmy zagrywkę przeciwników - wyliczał przyczyny porażki szkoleniowiec Zenita Władimir Alekno. Pytany o słabą grę Maksima Michaiłowa, odpowiedział wymijająco. - Gra generalnie była szarpana, po obydwu stronach siatki. Prowadziliśmy różnicą 3-4 punktów, a potem następował zastój w ataku.
Były selekcjoner Sbornej bardziej rozmowny był po drugim spotkaniu, wygranym przez jego podopiecznych 3:2. - To był pojedynek dwóch wyrównanych zespołów. My wybiegliśmy na boisko z lepszym nastawieniem, niż w pierwszym meczu. Poradziliśmy sobie z przyjmowaniem niezwykle trudnych zagrywek rywali, wykazaliśmy większą dyscyplinę - podsumował.
Zdobywcy Pucharu Rosji w dwóch ostatnich setach spotkania musieli radzić sobie bez swojego najlepszego gracza Siergieja Tietiuchina, który nabawił się urazu. Problemy z przyjęciem serwisu odbiły się na końcowym rezultacie starcia numer dwa. - Tego zawodnika nie da się zastąpić - podkreślił trener Szypulin. - Kazań wyciągnął wnioski z wcześniejszej porażki i drugiego dnia zagrał lepiej. Jeden wygrany mecz na wyjeździe, to nie jest zły wynik - zaznaczył.
Zenit Kazań - Biełogorie Biełgorod: 3:2 (27:29, 25:18, 15:25, 25:18, 15:12), 2:3 (25:23, 16:25, 26:24, 16:25, 11:15)
Stan rywalizacji play off: 1:1
Kolejne starcia zaplanowano na 29 kwietnia.