W walce o 3. miejsce bez Novotnego i Martina
W trzecim półfinałowym spotkaniu z Asseco Resovią Rzeszów dwaj najlepiej punktujący zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle atakujący Jakub Novotny i przyjmujący Terence Martin doznali kontuzji.
- Terence Martin w trakcie meczu podskoczył i naderwał coś w okolicach łękotki, natomiast Jakub Novotny ma przeciążone kolana - mówi prezes klubu Kazimierz Pietrzyk. - W jego przypadku to już od dawna wiedzieliśmy, że zaraz po sezonie będzie musiał przejść zabieg. Mieliśmy jednak nadzieję, że do końca sezonu wytrzyma. Tak się nie stało i potrzeba przeprowadzenia go wyszła szybciej.
Występ Kanadyjczyka w zbliżających się meczach z Jastrzębskim Węglem jest niemożliwy. - Terence w środę wylatuje do Paryża. Będzie miał tam przeprowadzony zabieg. Z tego względu do końca sezonu już na pewno nie zagra - twierdzi Pietrzyk. Natomiast atakujący ZAKSY w ostatnim meczu półfinałowym wchodził jedynie na pojedyncze akcje. Jego wejścia nie zdołały odwrócić losów spotkania i jego zespół przegrał 3:2 z Resovią Rzeszów. Teraz przed zawodnikami ostatnie, najważniejsze mecze.
- Jakub Novotny na też nie będzie w pełnej dyspozycji. W tym tygodniu odpoczywa, ale nie wiadomo czy będzie w stanie wyjść i zagrać na boisku. W pierwszej szóstce na pewno nie wyjdzie. Nie będzie w stanie rozegrać całego spotkania, dlatego skład będzie raczej wyglądał tak jak w Rzeszowie. Wśród zawodników rezerwowych raczej będzie, ale czy wejdzie chociaż na krótkie zmiany to będzie zależało oczywiście od trenera i przebiegu spotkania. Być może powtórzy się sytuacja z Rzeszowa, gdzie wchodził na jakieś taktyczne zmiany - przewiduje.
W walce o trzecie miejsce drużyna z Opolszczyzny musi pokonać Jastrzębski Węgiel. - Walczymy o brązowy medal. Jeżeli chłopcy zaprezentują się w tych meczach tak, jak w Rzeszowie w drugim spotkaniu, to grając w tym składzie nie będziemy bez szans. Za trzecie miejsce też jest medal i premia jest zdecydowanie wyższa niż za czwarte miejsce. Dodatkowo trzecie miejsce też jest sukcesem, który na pewno zostałby odnotowany w historii. Także jest o co grać. Po tych dwóch przegranych meczach trochę zeszło z chłopaków powietrze, ale myślę, że to sprawa jednego, góra dwóch dni i przygotowują się odpowiednio do tej rywalizacji z Jastrzębiem. (informacja prasowa)