W Warszawie o prestiż i satysfakcję
Aż ośmiu reprezentantów Polski będą mogli w Wielką Sobotę obejrzeć w Warszawie siatkarscy kibice. W akademickich derbach, których stawką jest awans do rywalizacji o piąte miejsce, naprzeciw siebie staną J.W. Construction OSRAM AZS Politechnika Warszawska i Domex Tytan AZS Częstochowa.
Faworyt? Brak. Oba zespoły prezentują wyrównany poziom. Mimo iż w rundzie zasadniczej dwukrotnie zwyciężyli stołeczni - 3:2 na wyjeździe i 3:0 we własnej hali - sobotnie spotkanie będzie miało swoją, oddzielną historię. - Zwycięstwa z rundy zasadniczej nie będą miały tu znaczenia - zapowiadają „Inżynierowie”. Obu zespołom bardzo też zależy na zwycięstwie. - Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Co prawda walka o piąte miejsce nie jest tak prestiżowa jak gra o medale, ale nam to nie przeszkadza. „Przejście” Częstochowy dałoby nam dużą satysfakcję, dlatego rzucimy na szalę wszystkie umiejętności - zapowiada Radosław Rybak, atakujący i kapitan Politechniki.
Ambicje stołecznych potwierdzają również wypowiedzi Rafała Buszka i Roberta Milczarka. Obaj siatkarze, powołani przez trenera Daniela Castellaniego do reprezentacji Polski, pytani o kadrę, odpowiadają jasno: - Na razie o tym nie myślimy. Skupiamy się tylko na walce o piąte miejsce w PlusLidze. Przytakują im dwaj inni reprezentanci broniący barw Politechniki: Karol Kłos i Bartłomiej Neroj. Podobne założenie mają jednak czterej reprezentanci z Częstochowy: Zbigniew Bartman, Paweł Zatorski, Fabian Drzyzga i Piotr Nowakowski. - Nie gdybajmy. O wszystkim rozstrzygnie boisko - uśmiechają się gracze ze stolicy.
Mecz z ekipą spod Jasnej Góry będzie dla „Inżynierów” kolejnym rozgrywanym dla trenera Krzysztofa Kowalczyka, który cały czas walczy z poważną chorobą. - Krzysiu, czekamy na Ciebie - mówią działacze warszawskiego klubu. Prezes Jolanta Dolecka dodaje: - Trener Kowalczyk, choć nie może prowadzić treningów ani meczów, już układa skład na nowy sezon. Tymczasem my będziemy chcieli wygrać dla niego!
Akademickie derby rozpoczną się o godz. 14.45. Poprowadzą je: jako sędzia główny Mariusz Gadzina, jako asystent - Krzysztof Szmydyński. Komisarzem zawodów będzie Zygmunt Kądziela. Organizatorzy przygotowali dla kibiców wiele niespodzianek. Jedną z nich będzie licytacja wielkiej pisanki pomalowanej przez zawodników Politechniki. Drugą i zarazem tą największą ma być zwycięstwo „Inżynierów”.