W Warszawie załatwili dłuższe święta
W Częstochowie nie ukrywają, że chcą w przyszłym roku mieć u siebie europejskie puchary i do końca będą walczyć o piąte miejsce, gwarantujące udział w Challenge Cup. - Zależy nam bardzo, żeby pokazać się na rynku międzynarodowym - mówi prezes AZS-u Konrad Pakosz.
Pierwszy krok częstochowianie wykonali w Wielką Sobotę w Warszawie. Pokonali w Arenie Ursynów J.W.Construction OSRAM AZS Politechnikę 3:1. Potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa, żeby przystąpić do kolejnego etapu - gry z AZS UWM Olsztyn lub Delectą Bydgoszcz. - Byłem zadowolony z wyniku i gry w Warszawie - powiedział trener Domexu Tytana AZS-u Radosław Panas. - Cieszy postawa zmienników. Każdy który wchodził wnosił coś do zespołu. Działo się tak m.in. w trudnych chwilach.Siatkarze Domexu mieli dwa dni przerwy w zajęciach. Dłuższy wypoczynek załatwili sobie w Warszawie. - Zawodnicy mieli powiedziane, że jeżeli przegrają z Politechniką spotykamy się w poniedziałek, gdy wygrają we wtorek rano - mówi częstochowski szkoleniowiec. -Załatwili sobie pół dnia wolnego. Był taki dodatkowy element motywacji.
Drugi mecz pomiędzy tymi zespołami, o miejsca 5-8, rozegrany zostanie w piątek w Częstochowie. Gdy wygra AZS Politechnika, to dojdzie do trzeciej potyczki w sobotę. Powrót do listy