W ZAKSIE chętnie trenują
Zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przygotowują się do sezonu pod okiem Andrzeja Kubackiego. Zajęcia odbywają się dwa razy dziennie - rano trening siłowy: bieganie lub siłownia, wieczorem ćwiczenia z piłkami na hali. - Na razie wszystko idzie zgodnie z planem - powiedział drugi trener kędzierzyńskich siatkarzy. Pierwszy Krzysztof Stelmach przebywa z reprezentacją kraju w Izmirze.
W minionym tygodniu do drużyny dołączył Dominik Witczak, który gdy inni odpoczywali wyciskał „siódme poty” na plaży. - Widać po Dominiku, że okres urlopu przepracował bardzo solidnie. Dla nas liczy się to, że wrócił w dobrej dyspozycji fizycznej. Proponowaliśmy mu parę dni wolnego, ale nie skorzystał. Chyba stęsknił się za drużyną i pracą na hali, dlatego z dużym zaangażowaniem ćwiczy na zajęciach - mówi trener Kubacki. W tej kwestii Dominik nie do końca zgadza się z trenerem. - Może i ciągnęło mnie już do chłopaków, ale na pewno nie do pracy na sali. Powód? Na plaży grało mi się bardzo dobrze. Teraz jednak jestem już w Kędzierzynie i tu ciężko trenuję - powiedział.Drugi szkoleniowiec ZAKSY uważa również, że dzięki plażowym sukcesom atakujący wrócił na Opolszczyznę nie tylko w dobrej kondycji fizycznej. - Myślę, że psychicznie zawodnik też czuje się dobrze, w końcu wywalczył tytuł wicemistrza Polski i zdobył Puchar Polski - wylicza sukcesy plażowicza Kubacki.
Podobnego zdania jest sam siatkarz. - Czuję się naprawdę bardzo dobrze. Myślę, że obciążenia na zajęciach znoszę nawet lepiej niż koledzy. Doskonale pamiętam z własnego doświadczenia, że ciężko wracało się do treningów po dłuższej przerwie, a ja jestem cały czas w ruchu i nie mam z tym żadnego problemu - tłumaczy Dominik Witczak, który niedawno zakończony sezon na plaży określił jako w miarę udany.
Od pierwszego dnia w przygotowaniach uczestniczy nowy środkowy, były zawodnik AZS Politechniki Warszawskiej Jurij Gładyr. Według trenera Kubackiego siatkarz już zaaklimatyzował się w klubie. - Jesteśmy razem dopiero od dwóch tygodni, ale już teraz mogę stwierdzić, że chłopak ma poczucie humoru, jest bardzo towarzyski i otwarty. Widać też, że dość szybko nawiązał kontakt z kolegami z zespołu - powiedział szkoleniowiec. Podkreśla on, że środkowy mówi po polsku. - Nie mamy większych problemów w kontaktowaniu się, bo Jurij mówi bardzo dobrze w naszym języku. Myślę, że będziemy mieli z tego zawodnika dużo pożytku i niejednokrotnie sprawi nam radość swoją grą - dodaje.
Gładyr również przyznaje, że z każdym dniem kontakt z zespołem jest coraz lepszy. - Nowi koledzy przyjęli mnie bardzo dobrze. Codziennie spotykamy się na treningach i poza nimi, chodzimy razem coś zjeść. Naprawdę wszystko jest ok. Na treningach nie mamy na razie wielkiego obciążenia, jednak myślę, że pewien kryzys może się pojawić za dwa tygodnie - uważa środkowy z Ukrainy.
Jeszcze przed rozpoczęciem treningów w Kędzierzynie zawodnicy indywidualnie przygotowywali się do sezonu i jak powiedział trener Kubacki widać, że „zadanie domowe” wykonali bardzo rzetelnie.
- Ćwiczenia z dziesięciodniowej rozpiski wykonali bardzo solidnie, co doskonale jest widoczne teraz na zajęciach. Zresztą już w zeszłym roku razem z Krzyśkiem podkreślaliśmy, że stworzyła się tutaj dość ciekawa grupa zawodników. Mówiąc szczerze życzę wszystkim kolegom po fachu, aby ich praca była równie przyjemna jak moja z tymi siatkarzami - chwali swoich podopiecznych trener.
Zaznaczył również, że oprócz dobrego, indywidualnego przygotowania można dostrzec, że zawodnicy są wypoczęci i bardzo chcą trenować. - Drużyna miała dość sporo wolnego i dzięki temu zawodnicy mogli podleczyć drobne urazy, a przede wszystkim, odpocząć po dość ciężkim ubiegłym sezonie. Doskonale widać, że z dużą chęcią przyjechali na treningi. Wiadomo jednak, że są zajęcia mniej i bardziej przyjemne. Do tych pierwszych należy na pewno przerzucanie żelastwa na siłowni czy bieganie w terenie. Jednak wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że taka forma przygotowań jest potrzebna i zaprocentuje w trakcie sezonu. Cała drużyna robi dokładnie to, co od niej oczekujemy, dlatego wszystko idzie zgodnie z założeniami - kontynuuje.
W zespole brakuje czterech zawodników - Michała Ruciaka, Jakuba Jarosza, Michała Masnego i Tuomasa Sammelvuo, którzy 3 września rozpoczną grę na mistrzostwach Europy. Ich nieobecność nie odbija się na przygotowaniach ZAKSY. - Mam do dyspozycji ośmiu siatkarzy. Jeżeli zajdzie potrzeba zwiększenia tej liczby to zawsze będę mógł się wspomóc juniorami. Kadrowicze otrzymali natomiast okazję gry na mistrzostwach Europy i dobrze, że z niej skorzystali. Jestem przekonany, że wyjdzie to z korzyścią dla nich - kończy Kubacki. Powrót do listy