W Zawierciu inauguracja 7. kolejki
Dwa i pół roku po emocjonującym, pięciomeczowym finale I ligi Aluron Virtu CMC Zawiercie znowu zmierzy się ze Ślepskiem Malow Suwałki, tym razem już w PlusLidze. Oba zespoły zainagurują rywalizację w siódmej kolejce naszej ekstraklasy.
Suwalczanie długo czekali na okazję do rewanżu. Tuż po ich pokonaniu Jurajscy Rycerze ograli w barażu AZS Częstochowa i zapewnili sobie historyczny awans do PlusLigi. W północno-wschodniej Polsce na taki sukces czekano kolejne dwa lata. Ślepskowi udało się wygrać pierwszą ligę w dziesiątym sezonie starań, w kwietniu tego roku.
Będzie to oczywiście pierwsze starcie zawierciańsko-suwalskie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na drugim poziomie oba klubu mierzyły się za to aż jedenastokrotnie. Sześć razy wygrywał Aluron Virtu CMC, pozostałe pięć spotkań padło łupem rywali.
Zacięty i trzymający w napięciu finał sprzed 2,5 roku pamięta kilku siatkarzy obu klubów. W Zawierciu jest to Łukasz Swodczyk, a w Suwałkach Kamil Skrzypkowski i Łukasz Rudzewicz. Ponadto na libero występowali wtedy Paweł Filipowicz i Krzysztof Andrzejewski, ale… w odwrotnych niż dziś barwach klubowych.
– Oczywiście jestem teraz graczem Aluron Virtu CMC i na boisku nie będzie sentymentów, ale pierwszym zespołem po Zawierciu, za który trzymam kciuki, jest właśnie Ślepsk Malow. Cieszę się, że znaleźli się w PlusLidzie, bo wiem, ile pracy kosztowało to cały klub i środowisko – mówi libero Jurajskich Rycerzy, który grał w Suwałkach w latach 2013-2017. – Co sezon w pierwszej lidze jest kilka zespołów, które prezentują taki poziom, że dorównują ekipom z dołu tabeli PlusLigi. Wtedy ten finał zawierciańsko-suwalski był starciem drużyn, które takie właśnie były i pokazały to zresztą dalsze losy jednego i drugiego klubu – dodaje.
Mecz Aluron Virtu CMC Zawiercie – MKS Ślepsk Malow Suwałki rozpocznie się we wtorek 26 listopada o 17:30. Transmisja w Polsacie Sport.
Powrót do listy