Walczymy o Final Six
W najbliższy weekend łódzka Atlas Arena będzie gościć najsilniejszego z naszych rywali w tegorocznej edycji Ligi Światowej – ekipę Kuby. Oba zespoły mają szansę zakwalifikować się do turnieju finałowego, który w dniach 21-25 lipca odbędzie się w argentyńskiej Cordobie.
Na chwilę obecną bliżej celu są siatkarze z Karaibów. Po czterech weekendach zmagań mają 18 punktów, podczas gdy Polacy 15. Jednak przed obydwoma zespołami jeszcze cztery mecze, które przy komplecie zwycięstw dadzą lepszemu upragniony awans do Final Six.
Podopieczni trenera Samuelsa Blackwooda są zespołem o większym stażu w tych prestiżowych rozgrywkach, jakimi jest Liga Światowa. Na dwadzieścia jeden edycji w dwudziestu brali udział – Polacy w trzynastu. W 1998 roku triumfowali w turnieju finałowym, który rozgrywano w Mediolanie. Pięciokrotnie musieli zadowolić się srebrnym medalem, a dwukrotnie stanęli na najniższym stopniu podium. Biało-czerwonym nie udało się do tej pory zająć żadnego z medalowych miejsc.
Kubańczycy zagrają ze swoją gwiazdą, kapitanem Robertlandym Simonem oraz z innymi asami, między innymi Yosvanym Hernandezem i Yoandym Lealem. Do reprezentacji Polski dołączyli już Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły, Daniel Pliński i Michał Bąkiewicz. Niestety, zabraknie kontuzjowanego Michała Winiarskiego, któremu odnowił się uraz kolana – w jego przypadku chyba można się pokusić o postawienie diagnozy, że został jednak za wcześnie wpuszczony na boisko. Gdyby według planu pierwotnego nie pojechał na część spotkań zagranicznych – być może w fazie rewanżowej Ligi Światowej by zagrał. Wiadomo już, że w kraju tego zawodnika nie zobaczymy, oby tylko był gotowy do gry na mistrzostwa świata.
Mariusz Wlazły narzeka na ból łokcia i jeszcze nie wiadomo czy zagra w Łodzi. Zatem nie zagramy najsilniejszym składem z najgroźniejszym rywalem, który w ubiegłym tygodniu dwukrotnie pokonał Niemcy. Siatkarze obu reprezentacji ostatnie dni razem trenowali w Spale, a w czwartek stawią się w Łodzi. Na razie skład reprezentacji na mecze w Łodzi będzie wyglądać najprawdopodobniej następująco: Paweł Zagumny, Grzegorz Łomacz, Mariusz Wlazły, Jakub Jarosz, Piotr Gruszka, Marcin Możdżonek, Daniel Pliński, Patryk Czarnowski, Zbigniew Bartman, Bartosz Kurek, Michał Ruciak, Michał Bąkiewicz, Piotr Gacek i Paweł Zatorski.
W Atlas Arenie, która może pomieści nawet dwanaście tysięcy ludzi z pewnością nie zabraknie emocji, które zawsze towarzyszą meczom Polaków w Lidze Światowej w Polsce. Przypominamy, że nie zabieramy trąbek.