Waldemar Wspaniały: najważniejsze są zwycięstwa
- Najważniejsze w spotkaniach z Argentyną były dwa zwycięstwa. Reprezentacja grała nierówno, ale na tym etapie rywalizacji w Lidze Światowej niczego innego nie można się spodziewać. Zresztą dziwne byłoby, gdyby wszystko znakomicie wychodziło - powiedział były trener reprezentacji Waldemar Wspaniały.
W San Juan Polska wygrała z Argentyną 3:1 i 3:2. W poniedziałek biało-czerwoni udali się do Hawany, gdzie w nocy z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę polskiego czasu rozegrają dwa spotkania z liderem grupy D Kubą.
- Dwie wygrane pozwoliły naszym siatkarzom sprolongować nadzieje na zakwalifikowanie się do finałowego turnieju. Widać, że Argentyńczycy są na etapie przygotowań do tych zawodów, których będą gospodarzem. Mieli wyraźny problem z atakującymi. W Polsce wyróżnił się Jakub Jarosz, który ciągnął grę w pierwszym spotkaniu. Pozostali mieli wzloty i upadki. Kończyli trudne piłki, by za chwilę marnować akcję na pojedynczym bloku. Podobnie było z całym zespołem - powiedział Waldemar Wspaniały.
Waldemar Wspaniały przypomniał, że rozgrywki PlusLigi zakończyły się w połowie maja. Zawodnicy mieli mało czasu na odpoczynek oraz przygotowania do sezonu reprezentacyjnego. - Na początku wszystkich długich rozgrywek każdy zespół ma pewne problemy z grą. Formę szykuje się na koniec. Tak jest w ekstraklasie i w piłkarskich mistrzostwach świata, o czym obecnie mówią trenerzy w RPA. Liga Światowa potrwa ponad miesiąc. W grupie do rozegrania jest dwanaście spotkań. Brazylia przegrała z Holandią, Rosja z trudem zwycięża Egipt, kolejnych porażek doznaje wicemistrz Europy Francja. Przykłady nierównej gry można mnożyć - powiedział trener Waldemar Wspaniały. (pzps.pl)