Waldemar Wspaniały: reprezentacja da radę
- Francja jest drużyną markową, Słoweńcy są na pewno silni, a Słowacy nas niczym nie zaskoczą chyba że dobrą grą. Na pewno awans do mistrzostw świata jest w zasięgu reprezentacji Polski. Nie ma co się oglądać na rywali. Trzeba przede wszystkim dobrze zagrać samemu - mówi były trener męskiej reprezentacji Polski Waldemar Wspaniały, który już drugi sezon prowadzi Delectę Bydgoszcz.
Bydgoscy siatkarze treningi rozpoczęli 3 sierpnia. - W pierwszym tygodniu mieliśmy zajęcia raz dziennie - mówi Waldemar Wspaniały. - Było to takie wprowadzenie do przygotowań. W drugim tygodniu ćwiczymy już dwa razy dziennie. Treningi odbywają się na sali oraz w terenie m.in. na plaży. Chciałbym podkreślić, że mamy dobrze wyposażoną siłownię. Łuczniczka będzie zajęta do końca września m.in. przez mecze siatkarek w mistrzostwach Europy. Nic na to nie poradzimy. Będziemy trenować w innych obiektach.W poniedziałek zespół uda się na zgrupowanie do Kielnarowej, gdzie ma w planie mecze sparingowe z Treflem Gdańsk. Na razie Waldemar Wspaniały nie ma do dyspozycji wszystkich zawodników. - Ćwiczy piętnastu graczy. W tym gronie jest kilku młodych zawodników z drugiego zespołu. Z kadrą narodową przebywają Paweł Woicki i Piotr Gruszka - mówi trener Delecty. - Do reprezentacji Słowacji na turniej eliminacyjny w Gdyni został powołany Martin Sopko. Kozłowski i Konarski wczoraj wrócili z Indii, gdzie grali w mistrzostwach świata juniorów. Muszą kilka dni odpocząć. Do Kielnarowej dwa ostatni dołączą w czwartek. Woicki i Gruszka rozpoczną treningi z w klubie po mistrzostwach Europy.
Na razie jednak w Delekta, podobnie jak całe nasze środowisko, żyje turniejem eliminacyjnym w Gdyni. Polska zagra kolejno - ze Słowenią, Słowacją i Francją. Dwie najlepsze drużyny awansują do przyszłorocznych mistrzostw świata we Włoszech.
- Na pewno po kontuzjach Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego i Sebastiana Świderskiego trener Daniel Castellani ma problem - mówi Waldemar Wspaniały. - Jednak niezależnie od takiego osłabienia uważam, że reprezentacja nasza da sobie radę. Oczywiście najgroźniejsi będą Francuzi. Słowacy mają dobrych zawodników, którzy bronią barw silnych klubów. Jednak reprezentacja tego kraju spisuje się nierówno. Czy Słowacy czymś nas mogą zaskoczyć? Chyba że wyjątkowo dobrą grą. Ich kapitan Michal Masny od dwóch lat występuje w Polsce. Przez rok w ZAKSIE był podopiecznym asystenta trenera naszej kadry. Jego sposób gry jest doskonale nam znany. Zresztą sam zawodnik niczego nie dokona. Powrót do listy