Walkę o finał czas zacząć
Zmagania o medale wkraczają w decydującą fazę. Na placu boju pozostały już tylko cztery drużyny. W pierwszym półfinale mistrzowie Polski z Bełchatowa zmierzą się z Jastrzębskim Węglem. W drugim ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagra z Asseco Resovią Rzeszów.
Po rundzie zasadniczej drużyna z Kędzierzyna-Koźla zajęła drugą lokatę, a rzeszowianie trzecią. W pierwszej rundzie play-off podopieczni Krzysztofa Stelmacha ograli w trzech meczach Farta Kielce. Resovia, bez większych problemów, rozprawiła się z Tytanem AZS-em Częstochowa.
W sezonie zasadniczym siatkarze wicemistrzów Polski zwyciężyli w hali „Azoty” 3:0. Rewanż na „Podpromiu” Resovia wygrała 3:1, ale mecz ten wszyscy zapamiętali z pozasportowych powodów. Najpierw prezes Kazimierz Pietrzyk prosił o przełożenie spotkania, bo w zespole brakowało Jurija Gladyra, Patryka Czarnowskiego, Sebastiana Wardy i Pawła Zagumnego. Guillaume Samica zagrał z urazem, a Jirzi Popelka z gorączką.
Z kolei podczas samego meczu w czwartym secie sędziowie popełnili dwa błędy i doprowadzili do kuriozalnej sytuacji. Zakończyli partię przy wyniku 24:14. Rozpoczęły się dyskusje przy stoliku sędziowskim. W końcu arbitrzy nakazali wznowienie pojedynku, ale drużyna ZAKSY odmówiła dalszej gry. Po tym incydencie rozgorzała ostra dyskusja. Mówiono o walkowerze dla ZAKSY albo powtórzeniu meczu. Ostatecznie wynik, decyzją władz PLPS, został utrzymany, a sędziów ukarano.
Czytając siatkarskie fora widać, że emocje nie wygasły. Tym bardziej rywalizacja półfinałowa tych ekip zapowiada się emocjonująco.
Trudno tez wskazać zdecydowanego faworyta, bo oba zespoły są wyrównane.
ZAKSA lepiej prezentuje się w ataku. Antonin Rouzier z 324 zdobytymi punktami, jest najlepszym graczem ligi w tym elemencie. Sporo akcji kończą też: Guillaume Samica (185) i Michał Ruciak (153). Liderem zespołu z Rzeszowa jest Georg Grozer, który zdobył 283 punkty tym elementem. Dużo punktuje też Oleg Achrem (152) oraz Piotr Nowakowski (131). Atutem Resovii wydaje się gra środkiem –znakomity Piotr Nowakowski oraz blokiem. Tu statystyki przemawiają za podopiecznymi Andrzeja Kowala. Gracze Resovii najlepiej w lidze serwują. Zdobyli 158 asów. ZAKSA miała ich 111.
Kędzierzynianie mają za to lepsze przyjęcie. Trójka przyjmujących ZAKSY (Michał Ruciak -32 proc., Piotr Gacek i Guillaume Samica po 31) ma lepsze statystyki niż przeciwnicy z Rzeszowa (Paul Lotman - 33 proc., Krzysztof Ignaczak - 31, Oleg Achrem – 26). No i na koniec Paweł Zagumny na rozegraniu. To chyba największy atut wicemistrzów Polski.
Przed rokiem w półfinale spotkały się te same ekipy. ZAKSA rozpoczęła od zwycięstwa w Rzeszowie. Resovia wyrównała, ale w Kędzierzynie-Koźlu dwukrotnie górą byli gospodarze i to oni awansowali do finału. Jak będzie w tym roku? Pierwsza odsłona spektaklu w trzech, czterech, a może pięciu aktach, już w środę w hali „Azoty”.
Bilety na mecze ZAKSY z Resovią w cenie 25 i 10 zł do kupienia w kasach hali na półtorej godziny przez rozpoczęciem spotkań.