Ważne punkty Transferu
Transfer Bydgoszcz pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (28:26, 25:15, 26:28, 25:23) w meczu 22. kolejki PlusLigi. MVP Carson Clark.
Pierwszy punkt zdobył Piotr Hain po bloku. Oba zespoły od początku starały się skutecznie grać w obronie. Nie do zatrzymania był Pablo Bengolea (4:4). Po ataku w taśmę gości, Transfer po raz pierwszy wyszedł na 2-punktowe prowadzenie (7:5). Rafał Buszek szybko doprowadził do wyrównania. Bardzo dobrze rozgrywał Maciej Dobrowolski. Drużyny nie mogły wyjść na więcej niż jedno oczko przewagi. Bydgoszczanie starali się utrudniać przyjęcie rywalowi, lecz nie potrafili tego wykorzystać w kontrze. Nie mylili się obaj atakujący. Autowy atak Buszka oraz skuteczna akcja w wykonaniu Carsona Clarka dały siatkarzom Vitala Heynena prowadzenie 20:18. Po czasie, wziętym przez trenera Indykpolu Transfer nie odpuszczał. Kolejne dwa punkty zdobyli bydgoscy przyjmujący. Olsztynianie zdołali odrobić straty do jednego oczka. Po błędzie przyjezdnych było 24:21. To jednak nie był koniec seta, bowiem trzy akcje z rzędu padły łupem AZS-u. Nerwową końcówkę rozstrzygnęli na swoją korzyść bydgoszczanie (28:26).
Bydgoszczanie szybko objęli prowadzenie w drugim secie (4:2). Po zatrzymaniu Bengolei i asie serwisowym Marcina Walińskiego przewaga wzrosła do pięciu oczek. Na pierwszy czas techniczny oba zespoły sprowadził Clark - 8:3. Dobrze radzili sobie olsztyńscy środkowi. Punkty starał się zdobywać Bartosz Krzysiek. Bydgoszczanie świetnie jednak grali w bloku i na kontrze (15:8). Skuteczny był Waliński. Przewaga bydgoszczan nieco zmalała, lecz cały czas to gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Olsztynianie nadal nie byli w stanie zatrzmać rozpędzonego Walińskiego. Goście zaczęli popełniać błędy. Zupełnie stracili moc w ataku.Końcówka zdecydowanie należała do Transferu. Setową piłkę zapewnił swojej drużynie bydgoski atakujący (24:15), która od razu została wykorzystana. As Bartosza Janeczka zakończył drugą odsłonę (25:15).
Nieporozumienie po stronie bydgoszczan sprawiło, że na początku trzeciego seta goście prowadzili 3:1. Szybko jednak był remis, po autowym ataku Bengolei. Gra toczyła się punkt za punkt. Tuż przed pierwszą przerwą techniczną, po błędzie Buszka, Transfer wyszedł na prowadzenie 7:5. Po niej asem popisał się Matti Oivanen, co doprowadziło do wyrównania 8:8. Bardzo dobrze radził sobie Clark. Bydgoszczanom udało się odzyskać prowadzenie po kontrze Walińskiego (13:11). Chwilę później ponownie był remis, po ataku Bengolei. To jednak Transfer schodził na drugi czas techniczny, mając o dwa oczka więcej (16:14). Po niej blok-aut zagrał Bengolea i na tablicy wyników widniał wynik 16:16. Oba zespoły walczyły z całych sił o to, aby wyjść na więcej niż jedno oczko przewagi. Indykpol miał problemy z zatrzymaniem Clarka. Końcówka ponownie była nerwowa. Dwukrotne zatrzymanie Walińskiego zakończyło seta (26:28).
Czwarta patia rozpoczęła się od wyrównanej walki. Oba zespoły starały się grać blokiem. Na pierwszym czasie technicznym to Indykpol prowadził 8:6 po skutecznej zagrywce Buszka. Po przerwie Transfer szybko wyrównał po zatrzymaniu Piotra Łuki. Dodatkowo bydgoszczanie wyszli na prowadzenie 10:8, po autowym ataku Wojciecha Sobali. U bydgoszczan ponownie zafunkcjonował blok, co dało trzy oczka przewagi. Olsztynianie zremisowali, głównie po dobrej zagrywce. Żadna z ekip nie mogła wyjść na więcej niż 1-punktowe prowadzenie. Dopiero po zablokowaniu Buszka, Transfer miał przewagę dwóch punktów (18:16). AZS-owi udało się wyrównać, po błędzie Clarka (18:18). Wydawało się, że ponownie będziemy świadkami wyrównanej końcówki. Skuteczny był Bengolea. Błąd przyjęcia zagrywki po stronie bydgoszczan dał dwa oczka przewagi gościom. Bydgoszczanie zremisowali a dodatkowo wyszli na prowadzenie 23:22 - dwa skuteczne ataki wykonał Garret Muagututia. Atak Clarka zakończył spotkanie (25:23).