Ważne, że wygrali
Zespoły PGE Skry Bełchatów i Jastrzębskiego Węgla musiały rozegrać pięć meczów, żeby wyłonić brązowego medalistę PlusLigi w sezonie 2014/15. – Ten brąz smakuje jak złoto – powiedział Andrzej Wrona, który w bełchatowskim klubie zostaje na kolejne dwa sezony.
W walce o trzecie miejsce PlusLigi, podopieczni Miguela Falaski prowadzili w meczach 2:0 i wydawało się, że szybko zakończą tę rywalizację. Tak się jednak nie stało. Jastrzębski Węgiel zdołał wygrać na wyjeździe 3:2, potem ten wynik powtórzył na własnym parkiecie i potrzebne było piąte spotkanie.
– W którymś momencie nasza gra nie wyglądała tak jak byśmy chcieli i dlatego nie mogliśmy już tydzień temu zakończyć tego ciężkiego sezonu – przyznał po meczu Andrzej Wrona, środkowy brązowych medalistów PlusLigi.
Sezon 2014/2015 nie rozpieszczał PGE Skry Bełchatów. Po znakomitej fazie zasadniczej, na żółto-czarnych spadł deszcz porażek. Przegrane z Lotosem Trefl Gdańsk w półfinale PlusLigi i w Pucharze Polski, czwarte miejsce w Lidze Mistrzów – to wszystko nie odpowiadało ambicjom kibiców i zawodników. Dodatkowo dawało o sobie znać zmęczenie. Niedzielna kontuzja Facundo Conte, wymusiła na trenerze Miguelu Falasce zmiany w składzie na decydujące stracie z Jastrzębskim Węglem. Argentyńczyka zastąpił Francuz Nicolas Marechal, który sprostał poziomowi Conte i w środę otrzymał nagrodę MVP.
– Ta statuetka jest w pełni zasłużona. Nicolas zagrał naprawdę dobry mecz – ocenił Andrzej Wrona.
Zmiana Marechala za Conte nie była jedyną w wyjściowej szóstce. Od początku na libero zagrał Ferdinand Tille, który po raz ostatni wystąpił w barwach Bełchatowa. Słabiej grającego Nicolas Uriarte zastąpił Aleksa Brdjović – Nie ważne w jakim składzie wychodzimy i kto gra – ważne, że wygrywamy – ocenił środkowy Bełchatowa – Ten mecz pokazał, że ławkę też mamy przynajmniej na brąz.
PGE Skra Bełchatów od października 2014 do maja 2015 rozegrała 52 spotkania. Teraz zawodników czeka krótki odpoczynek, przed rozpoczęciem niemniej napiętego sezonu reprezentacyjnego – Po takim ciężkim sezonie ligowym, ten brąz smakuje tak samo jak złoto – zakończył Andrzej Wrona, który związał się z Bełchatowem, kolejnym dwuletnim kontraktem.