We wtorek ostatnia kolejka fazy grupowej LM
Tomis Konstancja, Lokomotiw Nowosybirsk, Asseco Resovia Rzeszów, Zenit Kazań, Biełogorie Biełgorod, PGE Skra Bełchatów i Sir Safety Perugia do drużyny, które przed ostatnią kolejką meczów fazy grupowej DenizBank Ligi Mistrzów zajmują pierwsze miejsca w grupach i mają już zapewniony awans do kolejnej rundy rozgrywek.
W tegorocznych rozgrywkach DenizBank Ligi Mistrzów bierze udział 28 zespołów, które zostały podzielone na siedem grup. Do fazy play off awansują zwycięzcy grup oraz pięć najlepszych drużyn z drugich miejsc. Po wyborze gospodarza turnieju Final Four Lm do tego grona dołączy jeszcze jeden zespół z drugiego miejsca.
W fazie play off najpierw zagra dwanaście drużyn, które zostaną podzielone na sześć par. Zespoły zagrają mecz i rewanż. Zwycięscy awansują do drugiej fazy play off, gdzie zagra już tylko sześć zespołów.
Zwycięzcy drugiej fazy play off awansują do Final Four. Do grona trzech najlepszych drużyn dołączy gospodarz turnieju. Najprawdopodobniej będzie to Zenit Kazań albo Berlin Recycling Volleys. Gospodarza turnieju finałowego poznamy 29 stycznia.
Grupa A
W grupie A Ligi Mistrzów rywalizują ze sobą Tomis Konstancja, Copra Volley Piacenza, Knack Roeselare i Dragons Lugano. Na jedną kolejkę przed zakończeniem zmagań w grupie A pewne awansu są dwie pierwsze wspominane drużyny. W ostatnim meczu Tomis Constanta, która z trzynastoma punktami zajmuje pierwsze miejsce w grupie pokonała na wyjeździe Dragons Lugano 3:1.
- Muszę przyznać, że bałem się tej czwartej partii. Zaczęliśmy popełniać te same błędy, co w trzecim secie. Jednak udało się nam utrzymać koncentrację i wygraliśmy. Trzeba podkreślić, że rywale zagrali bardzo dobre spotkanie - powiedział Martin Stojew, szkoleniowiec rumuńskiego zespołu.
Grupa B
W grupie B rywalizują ze sobą Lokomotiv Nowosybirsk, CAI Teruel, Jastrzębski Węgiel i Marek Union-Iwkoni Dupnica. Przed ostatnim meczem w grupie pewnym awansu jest tylko rosyjski zespół, który z dorobkiem dwunastu punktów zajmuje pierwsze miejsce w grupie. Bezpośrednio o drugie miejsce rywalizować będzie Jastrzębski Węgiel i CAI Teruel, które spotkają się we wtorek w ostatnim meczu fazy grupowej.
Grupa C
W kolejnej grupie znalazły się zespołu Asseco Resovii Rzeszów, Berlin Recycling Volleys, Budvanska Rivijera Budva i ACH Volley Lublana. Po ostatnim meczu, w którym polski zespół w trzech setach pokonał drużynę ze Słowenii rzeszowianie zapewnili sobie awans do fazy play off. Aktualnie wicemistrzowie Polski zajmują pierwsze miejsce w grupie z dorobkiem jedenastu punktów. Drugie miejsce zajmuje drużyna z Berlina.
- Spodziewaliśmy się trudniejszego spotkania, ale cieszymy się, że w ten sposób udało nam się umocnić na pierwszym miejscu w grupie . Przez cały mecz udało nam się utrzymać naszą uwagę i być skoncentrowanym na grze. Możemy cieszyć się z wyniku, ale we wtorek musimy wygrać także w Czarnogórze, żeby przypieczętować nasz awans z pierwszego miejsca - powiedział Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii.
Grupa D
Pierwsze miejsce w grupie D z kompletem pięciu zwycięstw zajmuje Zenit Kazań. Podopieczni Władimira Alekno w ostatnim meczu pokonali Olympiacos Piraeus 3:0. Pierwsze spotkanie po prawie trzech miesiącach przerwy rozegrał Matthew Anderson. Amerykański przyjmujący zdecydował się wrócić do rosyjskiego klubu i pomóc drużynie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Drugie miejsce w grupie zajmuje Vfb Freidrichshafen.
- Oczywiście nie zagrałem tak dobrego meczu, jakby sobie tego życzył. Zagrałem pierwszy mecz po dłuższej przerwie i nie ukrywam, że poczułem pozytywną adrenalinę. Jednocześnie mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę grał jeszcze lepiej - powiedział po ostatnim meczu Anderson.
Szkoleniowiec Zenitu Kazań po spotkaniu nie ukrywał swojego zadowolenia z powodu korzystnego rezultatu swojej drużyny. - Mecz rozegraliśmy zgodnie z planem. Co prawda nie udało się nam zrealizować wszystkich założeń, ale najważniejsze że osiągnęliśmy pożądany wynik. Jeśli mowa o grze Matta Andersona muszę przyznać, że może brakuje mu właściwego rytmu gry, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku - wyznał Alekno.
Grupa E
W grupie E niezagrożone pierwsze miejsce zajmuje Biełogorje Biełgorod, który ma na swoim koncie dwanaście punktów. Zespół z Rosji wygrał cztery z pięciu spotkań. O drugie miejsce w grupie będą rywalizować Fenerbahce Stambuł i Cucine Lube Treia, w składzie z Bartoszem Kurkiem. Wspominane zespoły mają po siedem punktów. Decydujące spotkanie zostanie rozegrane we wtorek we Włoszech.
- Fenerbahce Stambuł to bardzo mocny zespół, w szeregach którego jest wielu doświadczonych zawodników. Jednak w tym meczu będziemy mieli dodatkowy powód do radości, ponieważ będziemy świętować otwarcie nowej hali. W związku z tym będziemy mogli liczyć na ogromne wsparcie naszych kibiców, którzy wypełnią nową arenę - powiedział Marko Podrascanin, kapitan Cucine Lube Treia.
Alberto Giuliani, trener włoskiego klubu ma również nadzieję, że w ostatnim meczu fazy grupowej DenizBank Ligi Mistrzów do drużyny dołączą dwaj kluczowi zawodnicy - Jiri Kovar i Simone Parodi, którzy z powodu kontuzji nie zagrali w ostatnich meczach.
Grupa F
W grupie F bezapelacyjnym liderem pozostaje PGE Skra Bełchatów. Mistrzowie Polski z kompletem pięciu zwycięstw zajmują pierwsze miejsce w grupie. Na drugiej lokacie uplasowali się zawodnicy Precura Antwerpii, którzy to w ostatnim meczu musieli uznać wyższość polskiego zespołu (1:3).
- Na początku meczu drużyna Precura Antwerpia grała bardzo dobrze. Świetnie atakowali i bronili. Jednak wiedzieliśmy, że stać nas na wygranie tego spotkania, z czego bardzo się cieszymy - powiedział Karol Kłos, środkowy PGE Skry Bełchatów.
Grupa G
Grupę G tworzą zespoły Sir Safety Perugia, Halkbank Ankara, Noliko Maaseik i Tours VB. Po pięciu kolejkach pierwsze miejsce z dorobkiem czternastu punktów zajmuje włoski klub - Sir Safety Perugia, a drugie Halkbank Ankara, w którym to występują złoci medaliście wrześniowych mistrzostw świata - Michał Kubiak i Marcin Możdżonek. Pomiędzy wspomnianymi zespołami toczyć się będzie bezpośrednia rywalizacja o pierwsze miejsce w grupie. Zespół z Turcji w ostatnim meczu pokonał belgijski zespół Noliko Maaseik 3:2.
- Straciliśmy jeden punkt, ale na szczęście udało się nam wygrać mecz. To bardzo ważne dla naszego zespołu. Moi zawodnicy w tureckiej lidze nie mają wystarczająco dużo wyzwań. Potrzebują więcej zaciętej gry, takie jak chociażby ostatni mecz w Lidze Mistrzów. Walka o pierwsze miejsce w grupie z Sir Safety Perugią będzie trudna. Jednak postaramy się wygrać i zakończyć zmagania fazy grupowej na pierwszym miejscu - powiedział Lorenzo Bernrdi, trener Halkbanku Ankara.
Program meczów 6. kolejki DenizBank Ligi Mistrzów:
Grupa A
27.01
Knack Roeserale - Dragons Lugano
Tomis Konstancja - Copra Volley Piacenza
Grupa B
27.01
Lokomotiv Nowosybirsk - Marek Union-Iwkoni Dupnica
Jastrzębski Węgiel - CAI Teruel (godz.17.30, transmisja Polsat Sport)
Grupa C
27.01
ACH Volley Lublana - Berlin Recycling Volleys
Budvanska Rivijera Budva - Asseco Resovia Rzeszów (godz.18.00, transmisja Polsat Sport Extra)
Grupa D
27.01
Olympiacos Piraeus - Posojiilnica AICH/DOB
Vfb Fredrichshafen - Zenit Kazań
Grupa E
27.01
Biełogorje Biełgorod - Paris Volley
Cucine Lube Treia - Fenerbahce SK. Stambuł(godz.20.30, transmisja Polsat Sport Extra)
Grupa F
27.01
PGE Skra Bełchatów - Jihostroj Czeskie Budziejowice (godz.20.00, transmisja Polsat Sport)
Hypo Tirol Innsbruck - Precura Antwerpia
Grupa D
27.01
Halkbank Ankara - Sir Safety Perugia (godz.18.00, transmisja Polsat Sport News)
Tours VB - Noliko Maaseik (godz.20.30, transmisja Polsat Sport News)