Weekend z PlusLigą: Łuczniczka Bydgoszcz - Cerrad Czarni Radom 0:3
Cerrad Czarni Radom rozegrali znakomity mecz i bez większych problemów pokonali w Bydgoszczy Łuczniczkę 3:0 (25:17, 25:11, 25:15) w drugiej kolejce PlusLigi. MVP spotkania został rozgrywający gości Lukas Kampa.
W pierwszej kolejce oba zespoły doznały porażek. Bydgoszczanie ulegli w Olsztynie Indykpolowi AZS 1:3, a radomianie przegrali u siebie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3. Z powodu kontuzji Wojciecha Ferensa, trener Piotr Makowski zdecydował się na wystawienie pary przyjmujących Wiese-Ruciak. Od początku spotkania swoją wyższość na boisku pokazywał zespół z Radomia, przy stanie 2:6, szkoleniowiec zespołu z Bydgoszczy poprosił o pierwszy czas. Mimo, iż w dalszej części seta gra się nieco wyrównała, Łuczniczka nie miała wystarczających argumentów w ataku, aby nawiązać jakikolwiek kontakt punktowy. Podopiecznym trenera Makowskiego z trudnością przychodziło kończenie ataków w kontrach, jednak kiedy mieli już nóż na gardle, udało im się odrobić część strat. Ostatecznie pierwszego seta zakończył blok na Łukaszu Wiese.
W drugiej partii radomianie potwierdzili wszystkie swoje dobre strony i zrobili to w sposób mocno przekonywujący. Gospodarze do tego seta wyszli z parą przyjmujących Murek – Ruciak oraz Łukaszem Wiese jako atakującym. Wspomniane zmiany nie wniosły zbyt wiele, Wiese także nie radził sobie z radomskim blokiem, a kiedy Wolański wystawił krótką na podwójny blok było już 12:6 dla Cerradu Czarnych i tym samym zapowiadał się kolejny set bez emocji. Piotr Makowski nie bał się dokonywać zmian w składzie, jednak nie przynosiły one efektów i tym samym goście na drugiej przerwie technicznej mieli już 9 punktów przewagi. Przy stanie 22:9 w rozgrywkach PlusLigi zadebiutował Jan Lesiuk, zmieniając Dawida Murka. Młody przyjmujący nie zagrał zbyt długo, ponieważ kilka akcji później set dobiegł końca. Cerrad Czarni zakończyli go przy wyniku 25:11.
Na środek u gospodarzy wszedł Wojciech Jurkiewicz za Jana Nowakowskiego. Gospodarze nieco poprawili swoją skuteczność w ataku i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z dwupunktową stratą. Ciągłe problemy z wyprowadzeniem kontry i skuteczność w ataku siatkarzy z Radomia sprawiały, że przewaga gości stopniowo wzrastała. Po autowym ataku Łukasza Wiese wynosiła już sześć punktów (16:10). Przy stanie 20:13, trener Makowski poprosił o czas dla swojego zespołu, jednak po powrocie na boisko obraz gry się nie zmienił. Pierwszą piłkę setową siatkarze z Radomia wywalczyli przy stanie 24:14. Wykorzystali drugą swoją szansę na zakończenie spotkania, wygrywając 25:15 i całe spotkanie 3:0
Po meczu powiedzieli:
Lukas Kampa: Nie spodziewaliśmy się tak łatwego zwycięstwa. Poprzedni sezon spędzony w PlusLidze nauczył mnie, że każde spotkanie jest bardzo trudne. Dziś zagraliśmy chyba najlepszy mecz odkąd jestem siatkarzem radomskiego klubu, kontrolowaliśmy grę praktycznie w każdym elemencie.
Murilo Radke: Nie wiem do końca co powiedzieć o tym spotkaniu. Byliśmy przygotowani na mecz taktycznie i fizycznie, na treningach wszystko wyglądało bardzo dobrze. Kiedy weszliśmy na boisko było jednak widać, że brak Wojtka Ferensa i Kuby Jarosza wpłynął na nasz zespół bardzo negatywnie, bez ich wsparcia jest nam znacznie trudniej grać z wymagającymi przeciwnikami.
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25096&Page=S
Powrót do listy