Wielki finał PlusLigi: Grupa Azoty ZAKSA – Jastrzębski Węgiel 1:3
ZAKSA stanęła przed wielką szansą na mistrzostwo Polski. Prowadziła 2-0 i do złotego medalu brakowało jej już tylko jednego zwycięstwa. Jastrzębianie zdołali jednak przedłużyć rywalizację.
Statystyki meczu: https://www.plusliga.pl/games/id/1102005.html#stats
Oba zespoły rozpoczęły spotkanie niemal w identycznych zestawieniach jak w ostatnim starciu w Jastrzębiu-Zdroju – w ekipie gości od początku zaczął Trevor Clevenot, który zastąpił Rafała Szymurę. Tym razem jednak od pierwszych akcji mecz był bardzo wyrównany, a jastrzębianie nie marnowali okazji, które potrafili wywalczyć skuteczną obroną. ZAKSA wyglądała na trochę przytłoczoną atmosferą w hali, w której czuć było już atmosferę złotych medali.
Kapitalnie w przyjęciu zagrywki oraz obronie grał Jakub Popiwczak (100 procent pozytywnego i 80 procent idealnego przyjęcia), a goście obrali sobie za cel Aleksandra Śliwkę i posyłali w niego większość zagrywek. Co ciekawe, Marcin Janusz w pierwszym secie rozgrywał tylko do trzech graczy – Łukasza Kaczmarka, Norberta Hubera i Kamila Semeniuka – ani Śliwka ani David Smith nie dostali choćby jednej piłki. W samej końcówce zrobiło się po 24, ale dwie kolejne akcje padły łupem gości, którzy objęli prowadzenie.
Drugi set to lepsza gra ZAKSY – gospodarze przycisnęli w polu serwisowym, opuścił ich także początkowy stres. Zaczęli bronić w niesamowity sposób, czyli prezentować styl, do którego nas zdążyli już w tym sezonie przyzwyczaić. Tymczasem goście mieli większe problemy z kończeniem pierwszej akcji, wpadło im także kilka dość prostych piłek w obronie. W taki sposób nie dało się zatrzymać ZAKSY i miejscowi wygrali bardzo pewnie, do 20. W końcówce trener jastrzębian zdjął Jana Hadravę i postawił na Stephena Boyera. Francuz wyszedł także od początku trzeciego seta.
To była dobra decyzja trenera Nicoli Giolito, bo Boyer mocno ożywił ofensywę swojej drużyny. Ale jeszcze lepszą zmianę dał Rafał Szymura, który zastąpił Tomasza Fornala. Bardzo rzadko obserwowaliśmy zestawianie jastrzębian bez Fornala. Decyzja była jednak trafna, a Szymura grał niesamowicie w ataku oraz utrzymał przyjęcie. Jastrzębski dogonił rywali i w końcówce wyszedł na prowadzenie. Ostatnie akcje były bardzo nerwowe po obu stronach. Seta zakończył as serwisowy Clevenot (Francuz dwukrotnie od stanu 23:23 posyłał techniczne zagrywki i obie zaskoczyły graczy ZAKSY).
Czwarty set miał bardzo podobny do poprzednich setów – ZAKSA lepiej zaczynała, jastrzębski szybko gonił. Gospodarze nie byli dziś skuteczni w polus serwisowym i nie byli w stanie odrzucić rywali od siatki. Niestety w trakcie gry groźnie wyglądającej kontuzji doznał Huber i został wyniesiony z hali. Zastąpił go Krzysztof Rejno. Aktualni mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie 21:20. Potem kapitalną serią zagrywek popisał się Hadrava i mistrzowie pozostali w grze. Ależ to były emocje!
MVP meczu: Rafał Szymura.