Wielki finał PlusLigi: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – ONICO Warszawa 3:1
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz ósmy w historii klubu została mistrzem Polski. W tegorocznym finale pokonała w trzech meczach ONICO Warszawa. To szósty złoty medal kędzierzynian w historii zawodowej ligi, a dla graczy ze stolicy pierwszy, historyczny medal w ogóle.
Relacja punkt po punkcie: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=28173
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=28173
Zespół z Kędzierzyna-Koźla jest o krok od wywalczenia złotego medalu PlusLigi i powrotu po rocznej przerwie na ligowy tron. W finałowej batalii z ONICO Warszawa kędzierzynianie wygrali już dwukrotnie. Pierwszy raz po pełnym dramaturgii tie braku. Za drugim razem od początku do końca dominowali na boisku i zwyciężyli pewnie 3:0.
Oba zespoły rozpoczęły trzecie spotkanie wielkiego finału w takich samych wyjściowych składach, jak w poprzednim starciu w stolicy. Trener Stephane Antiga postawił na Macieja Muzaja w ataku, a trener Andrea Gardini do pierwszej szóstki wstawił Rafała Szymurę, zostawiając Aleksandra Śliwkę w kwadracie dla rezerwowych.
Początek spotkania to dominacja gospodarzy, których niósł głośny doping miejscowych kibiców. ZAKSA prowadziła 16:12 i do końca seta nie oddała prowadzenia. Dobrze prezentował się Szymura, ciekawe pomysły na rozegranie miał Benjamin Toniutti. Z kolei ONICO potrzebowało bodźca do walki – ten dopiero w drugim secie dał drużynie atakujący Maciej Muzaj. Warszawianie zaczęli grać bardziej kombinacyjnie, Antoine Brizard rozgrywał z trudnych sytuacji bardzo widowiskowo. Muzaj kończył bardzo dużo piłek (po dwóch setach 14 na 21 w ataku), swoje dokładał także nękany zagrywką ZAKSY Piotr Łukasik. Ostatecznie to goście wygrali zdecydowanie drugiego seta, do 19.
Trzeci set dostarczył niesamowitych emocji, bo siatkarze obu drużyn co chwila mieli w górze piłki na skończenie partii, jednak seryjnie marnowali okazje. Ostatecznie kędzierzynianie wygrali 32:30, choć wcześniej przegrywali już 17:22. Gospodarze fantastycznie bronili i wyprowadzali skuteczne kontry przy zagrywce Brandona Koppersa, który wszedł na zmianę za Toniuttiego. Co ciekawe nadrobili pięć punktów, mimo że na boisku musieli sobie radzić bez rozgrywającego! Ta pogoń się opłaciła, bo doprowadzili do niesamowitej końcówki, a w ostatniej akcji piłkę w aut posłał Muzaj. ZAKSA wyszła na prowadzenie 2-0.
Czwarty set początkowo ONICO starało się jeszcze walczyć, jednak ZAKSA była bardzo zdeterminowana, by dziś zakończyć finałową rywalizację. Udało się to także dzięki kapitalnej walce w obronie i sprytowi w ataku – w całym secie gracze ZAKSY bardzo dużo kiwali i obijali blok. Ostatecznie zwyciężyli do 19 i mogą zacząć świętować ósme w historii klubu mistrzostwo Polski. Brawa także dla klubu ze stolicy, który zdobył pierwszy w historii medal mistrzostw Polski, i tak jak ZAKSA, zapewnił sobie start w przyszłorocznej Lidze Mistrzów.
MVP meczu: Rafał Szymura.
Powrót do listy