Wielki niedosyt siatkarzy z Nysy
- Czujemy duży niedosyt bo powinniśmy domknąć ten mecz w trzech setach ale się nie udało. Rywale w końcówkach pokazali swoją klasę – mówił po zaległym meczu z I kolejki w Rzeszowie Kamil Szymura, libero PSG Stali. Zespół z Nysa ma czego żałować, bo wygraną miał na wyciągnięcie ręki, szczególnie w IV secie kiedy nie wykorzystał dwóch piłek meczowych.
- Uważam, że ten mecz był za długi i powinien się skończyć w trzech setach – mówi Patryk Szczurek, rozgrywający zespołu z Nysy i dodaje. – W III secie prowadziliśmy podaj 16:12 i wystarczyło to domknąć i byłoby 3-0, bo zasłużyliśmy na to naszą dobra grą. Po drugiej stronie był jednak zespół, w którym chłopaki też potrafią grać w siatkówkę i mają dużo indywidualności. Potrafią odpalić zagrywką w odpowiednim momencie, a wiadomo, że na wysokiej piłce się ciężko gra. W IV secie jednak mamy 24:22, dwie piłki meczowe ale też nie domykamy tego. W najmniej oczywistym momencie, Łukasz Kozub robi swojego pierwszego asa w meczu, czego bym się nigdy nie spodziewał. Po takim czymś pozostaje duży żal i nie da rady tak szybko wyrzucić tego z głowy na tie-breaka, gdzie już rywale pod pełną kontrolą dokończyli mecz i zagarnęli dwa punkty – stwierdził Szczurek.
Zespół PSG Stali mimo że zagrał bez swojego lidera Michała Gierżota (choroba) pozostawił w Rzeszowie po sobie bardzo dobre wrażenie. - Możemy być zadowoleni z gry, ponieważ w meczu w Suwałkach wyglądało to inaczej, a przyjęcie tam mieliśmy mizerne. Teraz nawiązywaliśmy wyrównaną walkę z zespołem, który jest powiedzmy zbudowany, żeby bić się o medale. My mamy cele zupełnie inne, mogliśmy tu wygrać za trzy punkty, co mi się jeszcze nie zadziało na Podpromiu. Myślałem, że w tym sezonie mi się uda, ale będę musiał poczekać, może do play-off. Pozostaje może nie smutek ale wkurzenie bo człowiek wychodzi walczy, zostawia kawał ser ducha i chciałby tych punktów jak najwięcej, tym bardziej, że trzy drużyny spadają i musimy się oglądać za siebie. Punkt na Podpromiu kiedyś bym brał go w ciemno, tak z parę lat temu, dziś trochę żal – mówił po meczu Szczurek.
Przed zespołem z Nysy teraz derbowe stracie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Musimy się jak najlepiej przygotować na ten mecz i zrobić wszystko, żeby go wygrać. Bardzo szkoda meczu w Rzeszowie, bo wiemy, że Resovia jest w lekkim dołku, ale mają klasowych zawodników co było widać w kluczowych momentach. Musimy poprawić te element, które zawiodły czyli blok-obrona. W niedzielę damy z siebie wszystko bo musimy wygrywać i zdobywać punkty – stwierdza Kamil Szymura.
Powrót do listy