Wielkie plany ZAKSY
Dobra gra zespołu, pasmo zwycięstw oraz emocje towarzyszące meczom z udziałem siatkarzy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle powodują, że włodarze klubu coraz głośniej mówią o nawiązaniu do sukcesów sprzed lat.
Zakłady Azotowe „Kędzierzyn”, które są głównym sponsorem klubu i udziałowcem sportowej spółki akcyjnej, chcą wesprzeć siatkarzy jeszcze większymi pieniędzmi, ale oczekują też walki o najwyższe cele. Dyskutowano o tym między innymi podczas poniedziałkowego, walnego zebrania akcjonariuszy spółki Mostostal-Azoty. Wybrano pięcioosobową nową radę nadzorczą, w skład której wszedł między innymi prezes ZAK SA Krzysztof Jałosiński. - Zdaję sobie sprawę, jaki budżet musimy mieć, aby walczyć o mistrzostwo kraju. Rozmawiamy z naszymi partnerami handlowymi o wsparciu klubu i jesteśmy na dobrej drodze – mówi Krzysztof Jałosiński. Zakłady Azotowe z Kędzierzyna-Koźla przygotowuje się do debiutu giełdowego. Władze firmy uznały, że inwestycja w siatkówkę będzie dobrą reklamą. - ZAK SA to najwyższa marka, chcemy, by zespół, który sponsorujemy, także bił się o najwyższe cele -uważa Krzysztof Jałosiński. Podczas walnego zebrania akcjonariuszy padła też propozycja, żeby zmienić nazwę spółki z Mostostal-Azoty na ZAK SA. Głosowanie odbędzie się na kolejnym spotkaniu rady nadzorczej. W pięcioosobowym gronie trzech przedstawicieli mają Zakłady Azotowe, więc wynik wydaje się być sprawą oczywistą. - To normalna kolej rzeczy, że główny sponsor chce mieć swoje logo w nazwie. Jest jeszcze taka możliwość, że zgłosi się druga firma, która wykupi drugi człon nazwy. Może na przykład Mostostal się obudzi – wyjaśnia Kazimierz Pietrzyk, prezes klubu. Pietrzyk przyznaje, że dzięki zaangażowaniu Zakładów Azotowych mogą wrócić tłuste lada kędzierzyńskiej siatkówki. - Pieniądze jednak same nie załatwią sprawy. Można mieć wielomilionowy budżet, a wyniku nie zrobić. Wartościowi polscy zawodnicy albo maja wieloletnie kontrakty, albo życzą sobie astronomicznych kwot. Nie jest problemem znalezienie dobrych zawodników za granicą. Jednak teraz w PlusLidze może grać trzech obcokrajowców, a są propozycje, żeby ich liczbę ograniczyć do dwóch – mówi prezes ZAKSY. Obaj prezesi podkreślają, że atmosfera wokół drużyny jest coraz lepsza. Stoi za tym nie tylko pasmo zwycięstw w tym sezonie PlusLigi, ale przede wszystkim styl w jakim są one odnoszone. - Może sportowo jeszcze temu zespołowi trochę brakuje do najlepszych, ale zaangażowanie, walka i emocje jakie widzimy na parkiecie rekompensują wszystko. Świetnym posunięciem prezesa Pietrzyka było zatrudnienie trenera Krzysztofa Stelmacha. Widać, że to świetny fachowiec. Stworzył drużynę, której mecze chce się oglądać – uważa Krzysztof Jałosiński. Powrót do listy