Wielkie święto w Suwałkach. Polacy i Ukraińcy zagrali, by uczcić dwudziestolecie Ślepska Malow!
To było wielkie święto siatkówki w Suwałkach. Reprezentacja Polski – fakt, w rezerwowym składzie, ale jednak! – po raz pierwszy w historii rozegrała mecz w tej części kraju, by uczcić dwudziestolecie Ślepska Malow Suwałki. Prezes klubu z PlusLigi odbierał zasłużone gratulacje, bo klub przeszedł przez te dwadzieścia lat długą drogę i zadomowił się w PlusLidze.
Trener reprezentacji Polski Nikola Grbić nie pokazał się w Suwałkach, a do gry delegował dziewięciu graczy – Marcina Komendę, Mikołaja Sawickiego, Sebastiana Adamczyka, Karola Butryna, Artura Szalpuka, Szymona Jakubiszaka, Kubę Hawryluka, Łukasza Usowicza i Dawida Dulskiego. W roli szkoleniowca wystąpił asystent Grbicia Adam Swaczyna, który kilka tygodni temu pożegnał się z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Ukraiński zespół wyszedł do gry w mocniejszym składzie, niż na początku sezonu reprezentacyjnego, gdy Polacy pokonali tę drużynę 4:0 w towarzyskim starciu w Sosnowcu i w pierwszym secie pewnie wygrał 25:21, choć prowadził już znacznie wyżej. Po tej partii Raul Lozano, jeden z współtwórców polskiej siatkarskiej potęgi, a dziś trener ukraińskiego zespołu, przeprowadził kilka zmian, a polski zespół pewnie wygrał dwie partie do 17 i 18. W czwartym secie walczyli całkiem dobrze, ale i Ukraińcy nie zamierzali odpuszczać. Po zaciętej grze goście wygrali 25:22 i doprowadzili do tie-breaka. Tę ostatnią partię już wygrali Polacy, którzy zaczęli od prowadzenia 3:0, później tę przewagę stracili, ale w drugiej części tie-breaka udowodnili swoją wyższość, wygrywając 15:9. Najlepszym graczem meczu wybrany został Artur Szalpuk.
– W pierwszym secie nie do końca umieliśmy zapanować nad przyjęciem, a niektórzy i nad emocjami. Wczoraj wieczorem przyjechaliśmy swoimi samochodami do Suwałk, żeby zagrać ten sparing. Myślę, że emocji było sporo, a kibicom się podobało. Czy myślę jeszcze o walce o miejsce na igrzyskach? Tak, oczywiście, ale też jestem realistą i wiem, że nie jestem pierwszym wyborem trenera – mówił przed kamerami Polsatu Sport Szalpuk.
Organizatorem meczu był Miejski Klub Sportowy Ślepsk Malow Suwałki, który w ten wyjątkowy sposób obchodzi XX-lecie swojego istnienia i chciał podziękować kibicom, którzy przez ostatnie dwie dekady gorąco wspierali biało-niebieskich. Dla samych Suwałk było to wydarzenie historyczne, bo był to premierowy występ pierwszej reprezentacji Polski w jakimkolwiek sporcie drużynowym w tym mieście.
Przy okazji meczu pożegnano Łukasza Rudzewicza, który przez dwadzieścia lat był siatkarzem Ślepska. Na ścianie w hali powieszono jego koszulkę, a numer został zastrzeżony. – Rozwiesiłem tę koszulkę przy meczu reprezentacji i bardzo się z tego cieszę. Serce mam zawsze biało-niebieskie i na pewno to już zostanie – mówił Rudzewicz.
– Numer Łukasza będzie zastrzeżony, ale nie w stu procentach. Jeśli jego syn będzie chciał grać w Ślepsku to będzie miał prawo wybrać sobie ten numer – podkreślił prezes suwalskiego klubu Wojciech WInnik.
Powrót do listy