Wielkie widowisko w Łodzi
Zapowiada się fantastyczne widowisko. Dziś w łódzkiej Atlas Arenie (początek 18.00, Polsat Sport) naprzeciwko siebie staną dwie znakomite drużyny - PGE Skra Bełchatów i Trentino BerClick. Włoski zespół broni trofeum zdobytego przed kilkoma miesiącami w Łodzi. PGE Skra zajęła w ówczesnym turnieju Final Four LM trzecie miejsce.
Poprzedni mecz pomiędzy Bełchatowem i Trentino odbył się w Dausze w finale Klubowych Mistrzostw Świata rozgrywanych i zakończył się zwycięstwem zespołu z półwyspu Apenińskiego 3:0. Udanie zaprezentował się wtedy Bartek Kurek i pytany o wspomnienia z tamtego meczu odpowiedział: tamten turniej był sukcesem dla mnie osobiście i dla całej drużyny, wiążą się z nim miłe wspomnienia, znamy doskonale przeciwnika i mamy nadzieje na rewanż.
Kapitan mistrza Polski Mariusz Wlazły krótko określił przeciwnika: bardzo silny zespół, mamy bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę, pokusimy się o zwycięstwo i postaramy się jak najlepiej zaprezentować. - Nie trzeba nikomu rekomendować tej drużyny, zespół jest naszpikowany indywidualnościami, z bardzo silną ofensywą, zagrywką, atakiem. Jest dobrze poukładany taktycznie. My musimy zachować spokój w przyjęciu, w grze obronnej realizować założenia taktyczne, potrzebne jest nam również szczęście. Trento to najlepsza drużyna na świecie i to co ugramy będzie sukcesem - powiedział trener PGE Skry Jacek Nawrocki.
Prezes PGE Skry Konrad Piechocki wyraził zadowolenie z faktu iż mecze Skry rozgrywane są w łódzkiej Atlas Arenie. - Myślę, że kibice nas nie zawiodą, bilety są nadal w sprzedaży w czterech punktach w Łodzi, zawsze dobrze czuliśmy się w tej hali, mamy zapewnione bardzo dobre warunki i spokój, chciałbym także z tego miejsca podziękować gospodarzowi Hotelu Borowiecki Michałowi Zielińskiemu - powiedział.
Odniósł się także do formy swojego zespołu: zawsze się jest tak dobrym jak twój ostatni mecz, od kilku kolejek ligowych prezentujemy dobrą formę, ale to historia i wiemy z kim gramy, znamy klasę przeciwnika i postaramy się jak najlepiej zaprezentować.
Trener Jacek Nawrocki pytany o zmiany kadrowe w zespole zeszłorocznego zwycięzcy Ligi Mistrzów skomentował tak: teraz to zespół bardziej stabilny, u Vissotto forma falowała, a Stokr zapewnia stabilizację na ataku, już kilkakrotnie zdobył tytuł MVP w lidze włoskiej, ale nie ma wielkiej różnicy co do poprzedniego zespołu, spodziewamy się że przeciwko nam w środę zagra Juantorena.
Mariusz Wlazły na temat stanu swojego zdrowia i możliwości zagrania w pełnym wymiarze meczu odpowiedział: nie trenowałem przez dwa tygodnie, miałem rehabilitację i nie wiem jaka jest moja dyspozycja. Bartek Kurek zapytany o porównanie jego osoby do Mateja Kazijskiego tak skomentował: wydaje mi się, że są to przesadzone porównania, wielka nobilitacja dla mnie, staram się być podobnym i wierzę że ten mecz rozstrzygniemy na naszą korzyść.