Wieluń żyje tylko tym wydarzeniem
Rusza kolejny sezon siatkarski. Znów będziemy się emocjonować wydarzeniami na krajowym podwórku oraz grą polskich zespołów w europejskich pucharach. Na początek starcie Dawida z Goliatem czyli mecz Pamapol Siatkarz Wieluń - PGE Skra Bełchatów.
Na piątkowe późne popołudnie Wieluń czeka już od awansu. W tym 24-tysięcznym mieście nie mówi się o niczym innym. Wydarzenie jest historyczne, bo miejscowy Siatkarz po raz pierwszy zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej i zacznie od arcytrudnego zadania. Zmierzy się ze Skrą Bełchatów lub złotą reprezentacją Polski wzmocnioną wicemistrzem Europy i mistrzem sprzed dwóch lat. W tej sytuacji faworyt jest tylko jeden. Każdy inny wynik jak pewna wygrana Skry będzie sporą niespodzianką.Mecz ma dodatkowe smaczki. Będą to derby województwa łódzkiego (Wieluń i Bełchatów leżą zaledwie 60 kilometrów od siebie). Warto pamiętać, że Siatkarz nie awansowałby do PlusLigi, gdyby nie... Skra. Bełchatowianie odstąpili bowiem Wieluniowi, razem z połową składu, swoje miejsce w pierwszej lidze, co Siatkarz wykorzystał i awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Na ławkach trenerskich także dobrzy znajomi. Damian Dacewicz miał epizod w drużynie obecnego mistrza Polski gdzie grał z Jackiem Nawrockim. II trener Skry Maciej Bartodziejski w zeszłym sezonie grał w Siatkarzu, którego był kapitanem i walnie przyczynił się do awansu. Na siatce walczyć ze sobą będą dwaj najwyżsi zawodnicy w Pluslidze Marcin Możdżonek i Marci Nowak. To jednak tylko zbiór faktów, które mogą, ale nie muszą mieć wpływ na wynik meczu. Wszystko zweryfikuje boisko.
Siatkarz przystąpi do tego meczu w najsilniejszym zestawieniu. Nie ma żadnych kontuzji i humory na treningach dopisują. W innej sytuacji są mistrzowie Polski. W Skrze nadal kontuzje leczą Michał Winiarski, Mariusz Wlazły i Jakub Novotny. Tego pierwszego ma kto zastąpić, bo przyjmujących w Skrze jest dostatek. Nieco gorzej wygląda sprawa atakujących. Skra chętnie skorzystałaby z usług swojego zawodnika, grającego na co dzień w SMS Spała Miłosza Hebdy. Problem polega jednak na tym, że jeśli 19-latek zagra w Pluslidze, to wykluczy to jego grę w I lidze, do której miałby wrócić po wyleczeniu kontuzji przez Novotnego bądź Wlazłego. Dla Hebdy ogranie się z najlepszymi byłoby korzystne ze względu na doświadczenie jakiego by nabrał dlatego Skra chce, aby PZPS zrobił wyjątek od przepisów. Do piątku sprawa ma się wyjaśnić.
Niezależnie jednak od kłopotów kadrowych klubu z Bełchatowa to właśnie goście typowani są na zwycięzców meczu inauguracji sezonu. Co prawda wyniki Siatkarza z okresu przygotowawczego mówią, że zespół jest w stanie grać naprawdę bardzo efektywnie, ale mimo wszystko siła mistrzów Europy jest ogromna. Siatkarz, jeśli chce stworzyć ciekawe widowisko i powalczyć w piątkowym meczu nie może przegrać tego spotkania jeszcze w szatni. To na pewno rola trenera Damiana Dacewicza, aby tak nastawić swoich graczy, żeby wyszli na parkiet po zwycięstwo, a nie najniższy wymiar kary. Pomóc mają w tym także dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy czyli Andrzej Stelmach i Marcin Nowak.
Czy beniaminek ugra coś w starciu z mistrzem przekonamy się w piątkowy wieczór. Początek spotkania o godzinie 18.00. Transmisja w Polsacie Sport. Powrót do listy