Wiktor Krebok: oddaliście mi z nawiązką za całe życie z siatkówką
Były selekcjoner, trener klubów PlusLigi Wiktor Krebok jest wzruszony pomocą, która płynie dla jego wnuczka Brunona nie tylko od rodziny siatkarskiej, lecz od ludzi dobrej woli z całego świata!
Przypomnijmy, że Bruno, syn Kuby Kreboka, trenera a wcześniej statystyka Chemika Police przyszedł na świat kilka miesięcy temu. Już w trakcie ciąży zaczęły pojawiać się niepokojące symptomy, a w końcu rodzice usłyszeli diagnozę o wrodzonej lewostronnej hemimelii strzałkowej (brak kości strzałkowej) i podejrzeniu amelii strzałkowej w prawej nodze (wykształcona część kości) oraz przodowygięciu obu piszczeli. Kości piszczelowe są skrócone, a gdy będzie nastolatkiem, będą prawdopodobnie o 8 cm krótsze niż być powinny!
– Bruno już pewnie zacząłby chodzić, gdyby tylko jego nóżki były zdrowie... Łapie się mebli, próbuje stać i nie rozumie, dlaczego kolejny raz upada. Nam, jego rodzicom, żal ściska serca bo wiemy, że jeśli nie zdążymy z ratunkiem, Bruna czeka amputacja! – piszą Kuba i Sabina, mama Bruna.
We wtorek 8 stycznia ruszyła akcja w mediach społecznościowych, mająca promować zbiórkę ponad 900 tys. złotych niezbędnych do przeprowadzenia kosztownej operacji i rehabilitacji w USA. W tej chwili udało się zebrać ponad 600 tysięcy złotych!
Jeśli chcecie dołożyć swoją cegiełkę, kliknijcie: https://www.siepomaga.pl/bruno-krebok
Pomóc można nie tylko przelanymi pieniędzmi, ale również poprzez przekazanie na cel 1% podatku. Wystarczy w PIT wpisać KRS: 0000037904. Cel szczegółowy to 34208 Krebok Bruno. Prośba o zaznaczenie pola „wyrażam zgodę” .
Do akcji przyłączyli się liczni ludzie związani z polską siatkówką, a także wiele klubów z PlusLigi oraz Ligi Siatkówki Kobiet, które działają jak #JednaDrużyna.
– Nie wiem, co mam powiedzieć – mówi wzruszony dziadek, który obecnie przebywa w sanatorium w Rymanowie Zdrój. – Ta operacja to jedyna szansa i chcieliśmy zrobić wszystko, by Bruno miał taką możliwość. Ale że tak szybko się to wszystko potoczy nikt się z nas nie spodziewał. Jestem w szoku, bo ludzi dobrej woli pokazali, że mogą pomóc w każdej sytuacji! Całe moje życie staje mi przed oczami, dziś wiem że moja rodzina jest olbrzymia, bo to rodzina siatkarska. A siatkówka ratuje zdrowie mojemu wnuczkowi. Każda chwila spędzona z piłkami była warta tych ostatnich dni, gdy wy wszyscy tak cudownie nam odpłacacie. Przepraszam, muszę kończyć, bo Kuba dzwoni z Japonii – zakończył Wiktor Krebok.
Obok zbiórki pieniędzy, która w najbliższych dniach powinna zakończyć się uzbieraniem całej potrzebnej kwoty, ruszają aukcje gadżetów podarowanych przez sportowców i drużyny PlusLigi oraz Ligi Siatkówki Kobiet.
Informacje o aukcjach pod tym linkiem: https://www.facebook.com/groups/BrunoBaryLajtAukcje/
W sobotę wielka gala z okazji 90-lecia Polskiej Siatkówki. Ostatnie godziny zbiórki dla Brunona pokazują, że nasza wielka rodzina będzie miała okazję świętować jeszcze jeden wielki sukces, dla rodziny Kreboków najważniejszy.