Władimir Alekno: trenerzy to nie pisarze
Trenerzy to nie pisarze - tak uważa Władimir Alekno, który z reprezentacją Rosji zdobył brązowy medal olimpijski. Chętnie będzie kontynuował pracę na stanowisku trenera sbornej, ale na określonych warunkach.
- Z największą przyjemnością poprowadzę dalej narodowy zespół - powiedział Władimir Alekno. - Jednak Rosyjska Federacja Siatkówki zamierza przeprowadzić konkurs, a jestem przeciwny takim rozwiązaniom. Uważam do pracy z kadrą narodową wysokiej klasy spejcaliści, a takimi są kandydaci, powinni być zapraszani na rozmowy, a nie pisać programy. Oni nie są pisarzami.
Władimir Alekno wysoko ocenił trzecie miejsce w igrzyskach w Pekinie. - Jednak przy tej grze jaką zaprezentowaliśmy zasłużyliśmy na wyższą lokatę - powiedział. - Słyszę, że zastygliśmy w czasach mojej pracy na drugich-trzecich lokatach. Przypomnę, że przede mną było siódme.
Władimir Alekno karierę rozpoczął w rodzinnym Połocku na Białorusi. Więcej grał w klubach zagranicznych niż krajowych. - Po upadku ZSRR ogłoszono, że mistrzostwa kraju zostaną zawieszone - powiedział. - Wyjechałem najpierw do Bułgarii. Następnie występowałem we Włoszech i Francji. Ostatnim moim klubem był Tours VB. Jego barw broniłem przez trzy lata, następnie zostałem trenerem.
Jak mówi trudno było przestawić się z roli zawodnika na trenera. - W dodatku w klubie zostało 60-70 moich byłych kolegów z zespołu - wspomina. - Mówiąc obrazowo trzeba było daszek kepi obrócić do tyłu i uświadomić sobie, że mam już inną rolę w klubie. To było najtrudniejsze. Kiedyś z tą samą grupą ludzi chodziliśmy się weselić się, a teraz przy moim wejściu do szatni rozmowy gwałtownie były przerywane.
Powrót do listy