Wlado Nikołow: kawę razem piliśmy
Wladimir Nikołow znalazł się w 22-osobowej kadrze Bułgarii na FIVB Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Polska 2014. Były menadżer Bułgarów, który nigdy nie miał wzorowych relacji z obecnym selekcjonerem stwierdził, że to właśnie Konstantinow przekonał go do powrotu.
Nikołow zrezygnował z gry w narodowych barwach po IO w Londynie. Reprezentacyjny trykot zamienił jednak na służbowy strój menadżera zespołu. W świetle problemów z urazami atakujących, Konstantinow zaproponował swojemu dawnemu koledze z boiska, by raz jeszcze spróbował swoich sił.
- Zmienił się szkoleniowiec, a wraz z nim zmianie uległa wizja drużyny narodowej naszego kraju. Plamen Konstantinow uznał, że jeśli chcemy liczyć się w rywalizacji podczas polskiego mundialu, musimy zjednoczyć wszystkie siły. Trenuję z kadrą, ale czy pojadę na mistrzostwa? Zobaczymy - skomentował Wladimir Nikołow, przez długie lata pierwszy atakujący Bułgarów.
Tajemnicą poliszynela jest, że obydwaj panowie nigdy za sobą nie przepadali. - To, że nie jesteśmy przyjaciółmi, nie oznacza, iż nie możemy razem pracować. Jako zawodnicy wspólnie wywalczyliśmy brązowy medal MŚ w Japonii, trzecie miejsce na Pucharze Świata. Kawę też razem piliśmy - skwitował Nikołow, który wierzy, że bułgarską kadrę stać na dobry wynik w zbliżającym się mundialu. - Miejsce w najlepszej szóstce mistrzostw jest wykonalnym zadaniem, choć niezwykle trudnym - stwierdził.