Władysław Pałaszewski: przed nami wielkie emocje
- Nie spodziewałem się, że już w ćwierćfinale przeżyjemy tak wielkie emocje - mówi nestor polskich trenerów Władysław Pałaszewski, który był przekonany, że faworyci awansują do finałowego turnieju we Wrocławiu (14-15 stycznia).
Jednak wyeliminowana została Asseco Resovia Rzeszów i do tego przed własną publicznością. LOTOS Trefl Gdańsk był lepszy 3:2. - Okazało się, że gdańszczanie nie przestraszyli się siły rzeszowskiej drużyny. Zagrali konsekwentnie od początku do końca - powiedział Władysław Pałaszewski. - Raz jeszcze okazało się, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami i nie poddaje się żadnym schematom. Porażka przekreśla szanse na dobry wynik. Nie można jej odrobić jak to ma miejsce np. w fazie play off.
W sobotę w półfinałach Jastrzębski Węgiel spotka się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a następnie PGE Skra Bełchatów zmierzy się z LOTOSEM Treflem Gdańsk. - Oczywiście siła składu jest po stronie bełchatowian. Na pewno będzie to bardzo ciekawy mecz. Jak znam życie to Andrea Anastasi przygotuje jakąś niespodziankę. Gdańszczanie nie będą meli nic do stracenia, a wszystko do zyskania - mówi Władysław Pałaszewski.
Najpierw jednak (14.45, Polsat Sport) na boisko we Wrocławiu wyjdą zawodnicy mistrza kraju ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla. - Biorąc pod uwagę pozycję w tabeli, to faworyterm są kędzierzynianie. Jednak Jastrzębski Węgiel w tym sezonie pokazał, że w meczu z ZAKSĄ wcale nie musi stać na straconej pozycji. Ekipa Marka Lebedewa może liczyć na doping wrocławskich kibiców. Ze stolicy Dolnego Śląska wywodzi się Maciej Muzaj, jeden z mocnych punktów Jastrzębia. On oraz Hidalgo Oliva mogą narobić dużo szkody rywalowi - podkreślił Władysław Pałaszewski.
Władysław Pałaszewski zwrócił uwagę na fakt, że trenere ZAKSY Ferdinando De Giorgi po raz pierwszy od nominacji na selekcjonera reprezentacji Polski powalczy o konkretne trofeum. - Na pewno ten fakt dodatkowo zmobilizuje jego oraz zawodników - powiedział. - W każdym razie półfinały zapowiadają się ekscytująco. Nie zdziwię się, gdy oba mecze zakończą się w pięciu setach. Na pewno warto śledzić rywalizację w finałowym turnieju Pucharu Polski czy to na żywo we Wrocławiu, czy na antenie Polsatu Sprt.