Wlazły po raz pięćsetny? To może być historyczna kolejka w PlusLidze!
To może być naprawdę wyjątkowa kolejka dla najlepszego siatkarza w historii PlusLigi. Mariusz Wlazły, legenda nie tylko ligowych rozgrywek w Polsce, w czwartek może zagrać po raz pięćsetny w najwyższej klasie rozgrywkowej!
Wlazły, który w Polskiej Lidze Siatkówki debiutował w 2003 roku w wyjazdowym meczu Skry Bełchatów w Jastrzębiu-Zdroju. Spotkanie numer pięćset może rozegrać przed własną publicznością – w czwartek Trefl zagra w ERGO Arenie z Asseco Resovią Rzeszów. I to spotkanie, nie tylko z powodu Wlazłego, zapowiada się najciekawiej w czternastej serii spotkań. Tym bardziej, że oba zespoły są w naprawdę dobrej formie i pewnie odprawiają swoich rywali.
Kolejkę zaczniemy już we wtorek o godz. 16.15 w Nysie meczem PSG Stali z Projektem. Warszawski zespół przegrał niedawno z LUK Lublin i z Aluronem CMC Wartą, ale pokonał u siebie ostatni w tabeli zespół z Bielska-Białej. Warszawianie, którzy zmienili też trenera rezygnując z Roberto Santilliego, bardzo liczą na zwycięstwo, ale PSG Stal, którą tak zachwycaliśmy się na początku sezonu, również. Bo nyski zespół przegrał pięć z sześciu ostatnich meczów w PlusLidze, w tym trzy ostatnie. Miejsce w fazie play-off, jeszcze niedawno prawie pewne, zaczyna wisieć na włosku.
Ciekawe starcie może czekać kibiców w Jastrzębiu-Zdroju, bo Jastrzębski Węgiel, ostatnio wyraźnie w małym dołku, podejmie Cerrad Eneę Czarnych Radom. W Radomiu po zmianie trenera – nowym został Paweł Woicki – zrobiło się jakby trochę bardziej optymistycznie, bo zespół zdobył punkt na boisku Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Czy powtórzy choćby ten wynik w Jastrzębiu-Zdroju? Kto wie.
W środę w oczy rzuca się oczywiście starcie Indykpolu AZS Olsztyn z PGE Skrą Bełchatów, bo obie drużyny zaczęły grać na miarę swoich możliwości. Faworytem jednak wydaje się być PGE Skra, która w sobotę pokonała lidera PlusLigi z Jastrzębia-Zdroju. – Bardzo potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa i mam nadzieję, że teraz pójdziemy do przodu – zapowiada Mateusz Bieniek, środkowy PGE Skry. Co ciekawe, w tym meczu także możemy mieć jubileusz, bo Karol Kłos, gracz bełchatowskiej drużyny, ma na swoim koncie 799 punktowych bloków w PlusLidze. Następny będzie miał numer 800 i najpewniej zostanie wykonany w Iławie. Z kolei w następnej kolejce Kłosa czeka mecz numer 400 w PlusLidze. To też piękny jubileusz.
Ogromną wagę dla utrzymania w PlusLidze może mieć starcie w środowy wieczór w Bielsku-Białej, gdzie BBTS podejmie Barkom Każany Lwów. Bielszczanie, jeśli myślą o utrzymaniu, muszą zacząć wygrywać takie mecze i to za trzy punkty. Czy są w stanie? Na razie w tym sezonie wygrali tylko raz, 3:2.
Wszystkie mecze 14. Kolejki PlusLigi będzie można obejrzeć w Polsacie Sport.
14. kolejka PlusLigi
Wtorek, 6 grudnia
16.15 PSG Stal Nysa – Projekt Warszawa
18.30 Aluron CMC Warta Zawiercie – Ślepsk Malow Suwałki
21.00 Jastrzębski Węgiel – Cerrad Enea Czarni Radom
Środa, 7 grudnia
16.15 Indykpol AZS Olsztyn – PGE Skra Bełchatów
18.30 LUK Lublin – Cuprum Lubin
21.00 BBTS Bielsko-Biała – Barkom Każany Lwów
Czwartek, 8 grudnia
16.15 GKS Katowice – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
18.30 Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów
Powrót do listy