Włodzimierz Sadalski: było i będzie dużo dobrej gry
- Myślę, że ci co wybrali się na spotkanie lub zasiedli przed telewizorami nie będą żałowali przeznaczonego czasu - powiedział dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej, Włodzimierz Sadalski. Dodał on, że Lotos Trefl i Asseco Resovia zaprezentowali dużo dobrej gry.
Wygrali rzeszowianie 3:2. - Taka jest współczesna siatkówka, że o wygranej lub porażce decydują dwie-trzy kontry - dodał. - Nie można odpouścić ani na chwilę. Lotos Trefl miał swoje szanse lecz ich nie wykorzystał. Na pewno spotkanie było godne finału play off PlusLigi.
Włodzimierz Sadalski podkreślił, że to nie jest koniec emocji. - Prowadzenie Asseco Resovii 2-0 o niczym jeszcze nie przesądza - powiedział. - Każdy mecz jest inny. Nawet z takiej straty można odwrcić losy rywalizacji. Gdańszczanie już pokazali, że są zespołem z czołówki ekstraklasy.
Zwrócił on uwagę na długą ławkę rezerwowych rzeszowskiego zespołu. - Rafał Buszek zmienił oblicze gry drużyny. Trener Andrzej Kowal ma komfort możliwości zmian. Na ławce rezerwowych miał mistrza świata - zakończył Włodzimierz Sadalski.
Nie ma on wątpliwości, że w meczu w Rzeszowie kibiców czekają kolejne emocje. - Możemy już szykować się na następne ważne i ciekawe spotkanie. Myślę, że zobaczymy znwu dużo siatkarskich ciosów i zagrywek takich jak w wykonaniu Murphy Troya w piątkowy wieczór - zakończył mistrz olimpijski i świata.