Włodzimierz Sadalski o TAURON Pucharze Polski: Dwa dni znakomitej siatkówki
- Na pewno będą to dwa dni siatkówki w znakomitym wydaniu, festiwal sportowych emocji, pokaz akcji na najwyższym poziomie. W końcu w składach poszczególnych ekip zobaczymy mistrzów olimpiskich i świata. Trudno jest wskazać faworyta. Każdy z uczestników dysponuje mocnymi atutami - tak o finałowym turnieju TAURON Pucharu Polski mówi mistrz olimpijski i świata Włodzimierz Sadalski.
W sobotnie popołudnie w TAURON Arenie Kraków jako pierwsze na boisko wyjdą zespoły Aluronu CMC Warty Zawiercie oraz Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, a następnie Jastrzębskiego Węgla i lidera PlusLigi Asseco Resovii Rzeszów. - Duży wpływ na dyspozycję zawiercian będzie miała obecność i forma Urośa Kovacevicia, który wraca do dużej dyspozycji. Z jak najlepszej strony pokazał się ostatnio w wyjazdowym meczu z Treflem Gdańsk. Serb zawsze radził z blokiem rywala. Poza tym Aluron CMC Warta ma w składzie innych wartościowych zawodników. Bartosz Kwolek czy Dawid Konarski z pewnością zechcą wnieść w swój wkład w wygranie z Grupą Azoty ZAKSA - powiedział Włodzimierz Sadalski.
Mistrz olimpijski i świata przypomniał, że w zespole z Kędzierzyna-Koźla jest kilku reprezentantów Polski. - Bartosz Bednorz dopiero zgrywa się. Jego dobra forma na pewno wniesie dużo pozytywnej energii i mocy w poczynania mistrz Polski - powiedział. Ostatnio oba zespoły zagrały w barażu Ligi Mistrzów. Lepsza okazała się Grupa Azoty ZAKSA, ale oba mecze i poszczególne sety były wyrównane.
W drugim meczu zagrają Asseco Resovia Rzeszów i Jastrzębski Węgiel. - Jestem bardzo zainteresowany wynikiem tej konfrontacji. Rzeszowianie w tym sezonie grają tak jak oczekują ich kibice, którzy zapewne spodziewają się sukcesu swoich pupili. Jednak Jastrzębski Węgiel ma ogromny potencjał i lider tabeli PlusLigi musi naprawdę zagrać bardzo dobrze, żeby awansować do finału. Na pewno czekają nas w sobotę i niedzielę ogromne emocje. Życzyłbym, żebyśmy obejrzeli w sumie piętnaście setów i znając wysoki poziom prezentowany przez uczestników finałowego turnieju możemy takiej dawki siatkówki spodziewać się w Krakowie - zakończył Włodzimierz Sadalski.