Wojciech Gradowski: czeka nas ciężka przeprawa
Tytan AZS Częstochowa Puchar Polski zdobył w 2008 roku. To już jest historia. Zdarza się, że niekiedy się wspomina zdobycie pucharu i przychodzą myśli, że fajnie by było, żeby ponownie ten puchar wznieść w górę. Jednak czeka nas ciężka przeprawa – mówi PlusLidze przyjmujący Akademików Wojciech Gradowski.
Plusliga: Przegrany już kolejny mecz, tym razem z Zaksą Kędzierzyn – Koźle nie napawa optymizmem przed Pucharem Polski?
Wojciech Gradowski: Przegrany kolejny mecz 3:0 i to u siebie. Widać, że mamy większy dołek, każda drużyna prędzej czy później notuje spadek formy. My do tej pory mieliśmy bardzo dobrą passę. Od dwóch, trzech meczy widać było, że gramy słabiej, a mecz w Rzeszowie pokazał, że coś jest nie tak. W meczu z Zaksą niestety też przegraliśmy i jest nam z tego powodu przykro.
- Czy przypadkiem nie było tak, że w meczu z Kędzierzynem bardziej byliście już myślami przy Pucharze Polski?
- Nie, absolutnie nie. O Pucharze Polski myślimy dopiero od teraz. Byliśmy bardzo skoncentrowani na meczu z Zaksą. Już kilka sezonów gram w siatkówkę i takie dołki się zdarzały. Kwestia jest taka, żeby teraz z tego wyjść i zacząć grać swoje.
- W 2008 roku AZS Częstochowa wygrał Puchar Polski, wspomnieniami ty byłeś jednym wspomnieniami zawodników tej drużyny. Wracasz wspomnieniami do tamtego okresu?
- To już jest historia. Zdarza się, że niekiedy się wspomina zdobycie pucharu i przychodzą myśli, że fajnie by było, żeby ponownie ten puchar wznieść w górę. Jednak czeka nas ciężka przeprawa w meczu z Bydgoszczą, sami musimy się przełamać i odbudować. Ciężkie sprawdziany w każdym razie nas czekają i mam nadzieję, że wyjdziemy z nich zwycięsko.
- A pamiętasz emocje z czwartego seta rozgrywanego w Pucharze Polski z Jastrzębskim – Węglem, który zakończył się wynikiem 30:32 dla AZS-u?
- To był długi set. Teraz trudno mi cokolwiek o nim powiedzieć, bo trochę czasu minęło. Emocje są zawsze tym bardziej jak toczy się wymiana i w górze ma się ważną piłkę, tym bardziej, że był to ważny turniej. Jeszcze tym bardziej jak sięga się po takie trofeum to emocje są ogromne.
- Jeśli udałoby by Wam się pokonać w ćwierćfinale Delecte Bydgoszcz, to z którą drużyną wolelibyście zagrać w półfinale?
- Nie myślimy o tym. Nie jest istotne, z kim przyjdzie nam dalej walczyć. My musimy skoncentrować się na meczu z Bydgoszczą i zrobić wszystko, żeby go wygrać.