Wojciech Grzyb: nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa
Lotos Trefl Gdańsk pokonał w finale Pucharu Polski Asseco Resovię 3-1. Oba zespoły rywalizują również ze sobą w finale PlusLigi. Dziś w Gdańsku odbędzie się mecz nr. 2. W pierwszym pojedynku (rywalizacja toczy się do 3 wygranych) Asseco Resovia wygrała 3-0.
- To co zrobiliśmy już jest niesamowite – mówi Wojciech Grzyb, środkowy Lotosu Trefla Gdańsk. - Wiarą i walką o każdą piłkę dokonaliśmy historycznego sukcesu. Zawsze wierzę w zwycięstwo, na które trzeba mocno zapracować na boisku. Nie ma się co oszukiwać, że przed sezonem nasze cele były trochę inne, niż zdobycie Pucharu Polski i walka w finale Plusligi. Mieliśmy awansować do play-off i walczyć o piąte miejsce. To co zrobiliśmy jest naprawdę niesamowite, ale to jeszcze nie koniec – mówi Grzyb, którego podbudowany sukcesem w Pucharze Polski wraca teraz do rywalizacji o mistrzostwo Polski, w której po pierwszym pojedynku przegrywa 0-1.
- Rywale będą mocno zdeterminowani, żeby pokazać nam, że są lepsi itd. Na pewno postawimy jak największy opór rywalom. Jeżeli Resovia ma zdobyć mistrzostwo Polski to będzie musiała się mocno o ten tytuł namęczyć. Piątkowy mecz może mieć kluczowe znaczenie w tej rywalizacji. Znacznie większe szanse na wygraną mamy w Ergo Arenie niż na Podpromiu, a apetyty na zwycięstwa mamy zawsze. Ten pojedynek może mieć niezwykle istotne znaczenie w rywalizacji o złoto, na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa – stwierdza środkowy zespołu z Gdańska.