Wojciech Grzyb: Olsztyn to atrakcyjne miasto
Kapitan AZS UWM Olsztyn Wojciech Grzyb od dawna związany jest z tym klubem i miastem. - Żyje mi się tutaj bardzo dobrze. Myślę, że każdy kto spędziłby tyle czasu w jednym klubie, to czułby więź - powiedział.
PlusLiga: Wkrótce święta Bożego Narodzenia. Czasu na odpoczynek masz niewiele. Jak będziesz spędzał tegoroczne święta?Wojciech Grzyb: Jadę z całą rodziną do teściów do Chełma. Mam nadzieję, że będę miał trochę spokoju, chociaż synek ma chorobę lokomocyjną, a córcia nie lubi jeździć samochodem. Mam taki plan, że Lenka będzie spała, a Michałek będzie miał przerwę w chorobie. Święta oczywiście w rodzinnej i spokojnej atmosferze i tego trzeba życzyć chyba wszystkim.
- Na sam koniec pytanie – jak Ci się żyje na Warmii i Mazurach?
- W Olsztynie żyje mi się bardzo dobrze. Myślę, że każdy kto spędziłby tyle czasu w jednym klubie, to czułby więź. Oczywiście, przed sezonem, kiedy pojawiły się problemy można było zmienić miasto. Jednak cały czas miałem nadzieję, że ten klub nie zniknie z mapy polskiej siatkówki. Oprócz tego, Olsztyn jest dość atrakcyjnym miastem. Choć ostatnio roboty drogowe dały mi się we znaki, ale to pierwszy raz od dłuższego czasu. Czuję się związany z klubem, kibicami, miastem i nie widzę przeszkód, by zostać tutaj do końca kariery. Jednak nie jest to mój priorytet. Nie ukrywam, że byłoby fajnie dla mnie i dla miasta, gdybym przez całą swoją karierę reprezentował jeden klub.
- Czego życzy sobie i kibicom siatkówki środkowy AZS UWM Olsztyn - Wojciech Grzyb?
- Sobie i swojej drużynie życzę tego, byśmy jak najczęściej schodzili z boiska z uśmiechami na twarzy po zwycięskich meczach. Życzę tego również olsztyńskim kibicom, na których zawsze liczymy. Chcę żeby byli dumni z drużyny, którą stworzyliśmy w tym sezonie i my ze swojej strony zrobimy wszystko, by tak właśnie było. Powrót do listy