Wojciech Janas: cieszę się, że jestem w Olsztynie
Trener przygotowania fizycznego reprezentacji Polski, asystent trenera Krzysztofa Stelmacha – Wojciech Janas, opowiada o zbliżających się FIVB Mistrzostwach świata w piłce siatkowej mężczyzn Polska 2014 oraz pracy z Indykpolem AZS Olsztyn.
Trenerze, witamy w Olsztynie. Jak wrażenia z krótkiego pobytu na treningu nowej drużyny?
Wojciech Janas: Cieszę się, że jestem w Olsztynie. Jestem dosłownie na dwa dni, bo tegoroczne wakacje mam pracowite. Jestem w sztabie reprezentacji Polski i przygotowujemy się do zbliżających się mistrzostw świata.
- Dlatego, nie może zabraknąć pytania na temat zbliżającej się najważniejszej imprezy. W jakiej formie są reprezentanci Polski i jakie są szanse Polaków w mistrzostwach świata?
- Myślę, że będzie gdzieś 6-8 zespołów, które będą oscylowały w tę najlepszą czwórkę. Nasza kadra też się znajduje w tej grupie, aby awansować do półfinałów. A potem to wiadomo, wszystko może się zdarzyć.
- Sporo uwagi poświęca się na temat rezygnacji z usług Bartosza Kurka, który do tej pory był filarem reprezentacji. Co wpłynęło na taką decyzję selekcjonera Stephana Antigi?
- Trzeba wziąć pod uwagę, że Bartek 'walczył' z plecami. Bardzo dużo czasu, energii włożył w to, aby dojść do formy. Jeżeli chodzi o sportowe aspekty to już decyzja trenera Antigi, który ma swoją koncepcję i nie widział w niej Bartosza Kurka. Ale to pytanie bardziej do trenera Antigi niżeli do mnie.
- Praca w sztabie reprezentacji Polski, na najważniejszej imprezie jaką są mistrzostwa Świata – kibice liczą, że zaowocuje to na pracę w klubie. Jest możliwe przełożenie tej pracy na pracę z olsztyńskimi akademikami?
- Wszystko co robię czy będę robił, jest konsultowane z trenerem Stelmachem. Każdy zawodnik ma inne podejście, inny reżim treningowy. Staramy się tak ułożyć pracę, aby wszystko było dobrze. Trener Stelmach osobiście przyjeżdżał do Bełchatowa, gdy przebywała tam kadra i obserwował treningi. Możliwe, że jakieś elementy treningowe wprowadzimy do naszej pracy.
- Dlaczego asystent selekcjonera reprezentacji Polski zdecydował się na Olsztyn?
- Osoba trenera Stelmacha zadecydowała o tym, że podjąłem się pracy w Olsztynie. Rozmawialiśmy ze sobą, gdy jeszcze pracował w ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle, a później mijaliśmy się ze sobą. Aż w końcu przyszła taka chwila gdy po pracy w Bydgoszczy przyszła propozycja od trenera Stelmacha. Długo się nie zastanawiałem.
- Jak na gorąco można ocenić formę siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn?
- Oczywiście, że na gorąco, bo na razie kontaktuję się z zawodnikami telefonicznie. Wiem kto w jakiej jest dyspozycji, jakie są problemy jeżeli chodzi o ich przygotowanie fizyczne. Teraz jest bardzo ciężki okres i ciężko jest cokolwiek powiedzieć konkretnego. Siatkarze mocno pracują na siłowni i ich fizyczność nie jest zbyt dobra, ale to normalne na tym etapie przygotowań.