Wojciech Jurkiewicz: mamy jeszcze sporo zapasów.
Delecta Bydgoszcz, zwycięzca fazy zasadniczej, pokonał łatwo Lotos Trefl Gdańsk w pierwszym meczu play-off. - Mamy jeszcze sporo zapasów w naszej grze - mówił po tym spotkaniu kapitan bydgoskiej drużyny, Wojciech Jurkiewicz.
Drugie spotkanie tych drużyn odbędzie się w poniedziałek.
Po meczu powiedzieli:
Wojciech Żaliński (pełniący obowiązki kapitana Trefla Gdańsk): Na początku chciałbym pogratulować bydgoszczanom wygrania rundy zasadniczej i wygrania tego meczu. Jeżeli mamy o czym rozmawiać, to tylko o dwóch setach. Jeśli chodzi o nasza grę to graliśmy jak nigdy, a skończyło się z bydgoszczanami jak zawsze. Myślę, że w tych dwóch pierwszych setach napsuliśmy im sporo krwi i chyba wykrwawiliśmy się przed tym trzecim, bo był na boisku tylko zespół Delecty.
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): Dziękuję za gratulacje. Ja muszę im także pogratulować za te dwa pierwsze sety, bo była walka punkt za punkt. Dużo kosztowało nas, by zwyciężyć w tych dwóch partiach. Nas cieszy wygrana, mamy jeszcze sporo zapasów w naszej grze. Cieszy, że grając może nie za dobrze umiemy wygrywać i mam nadzieje, że z meczu na mecz będzie jeszcze lepiej i zakończymy tą rywalizacje zwycięsko.
Dariusz Luks (trener Lotosu Trefla Gdańsk): Na początku chciałbym pogratulować drużynie Delecty za wygranie ligi. Przyjechaliśmy do jaskini lwa, zespołu, który wygrał ligę. Wygrali zdecydowanie i w sportowej walce. Cieszymy się z naszej dobrej gry. Na dzień dzisiejszy Delecta jest od nas lepszym zespołem, bo wygrała z nami już 6 spotkań wliczając sparingi. My chcemy dalej walczyć, podejść w poniedziałek do kolejnego spotkania. Siatkarsko fajnie to wyglądało w dwóch pierwszych setach, potem drużyna Delecty pokazała nam miejsce w szeregu. Myślę, że to było pokłosie przegranej końcówki w drugiej partii. Widowisko siatkarskie mogło się podobać, bo było kilka obron, kilka dobrych zagrywek, ataków. Dzisiaj nasi rywale zrobili błędów 12, a my 28, czyli daleko nie trzeba szukać przyczyny porażki.
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): Dziękuję za te wszystkie gratulacje. Gdańszczanie wyjdą w poniedziałek po to, żeby wygrać nie oddadzą łatwo skóry. Dzisiaj pokazali w dwóch setach, że naprawdę mogą i byli bliscy wygrania w jednej partii. My cieszymy się ze zwycięstwa, nie czas tutaj na podsumowanie, bo to dopiero pierwszy mecz.