Wojciech Jurkiewicz osiągnął ligową dojrzałość i kończy karierę
Spotkanie barażowe pomiędzy AZS-em Częstochowa a Łuczniczką Bydgoszcz było ostatnim w karierze Wojciecha Jurkiewicza. - Spędziłem dziewięć lat w Bydgoszczy, 18 lat w PlusLidze, więc tak naprawdę osiągnąłem dojrzałość na parkietach ligi. Z podniesionym czołem mogę powiedzieć dziękuję bardzo.
Łuczniczka Bydgoszcz wygrała rywalizację barażową z AZS-em Częstochowa i zakończyła sezon na 14 miejscu. Ostatnie spotkanie było dla siatkarzy z grodu nad Brdą najtrudniejsze. Prowadzili 2:0 i w trzecim secie pojawiły się problemy, które spowodowały porażkę w tej odsłonie. Przez większość czwartej partii to gospodarze dyktowali warunki, jednak końcówka należała już do bydgoszczan. - Kończymy sezon z dużą ulgą. Tak naprawdę ten mecz scharakteryzował cały sezon. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, prowadzimy 2:0 i nagle pojawiają się niepotrzebne nerwy. Na szczęście skończyło się happy endem. Tym spotkaniem zakończyłem swoją siatkarską przygodę. Statuetkę MVP otrzymałem trochę na wyrost, patrząc na grę w tym spotkaniu, ale bardzo ją doceniam - mówił tuż po spotkaniu Wojciech Jurkiewicz. Dla całej drużyny był to bardzo trudny sezon. Łuczniczka przez długi czas musiała bronić się przed spadkiem. - Poczułem dużą ulgę. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, o co gramy. O przyszłość klubu. Sami zapracowaliśmy sobie na tą sytuację. Bardzo się cieszymy, że się udało. Teraz ruch leży po stronie klubu. Musi się coś zmienić, aby Łuczniczka zaczęła coś znaczyć w polskiej lidze. Z roku na rok jest coraz gorzej. Trzymam kciuki, aby nastąpiła poprawa.
Dla środkowego było to 460 i zarazem ostatnie spotkanie w ligowej karierze. Znacznie lepiej kończy się przygodę ze sportem, kiedy pożegnalny mecz okazuje się wygranym. - Mogłem być kapitanem tonącego statku, udało mi się tego uniknąć. Spędziłem dziewięć lat w Bydgoszczy, 18 lat w PlusLidze, więc tak naprawdę osiągnąłem dojrzałość na parkietach ligi. Z podniesionym czołem mogę powiedzieć dziękuję bardzo - mówił Jurkiewicz.
Jaka przyszłość czeka kapitana bydgoskiej Łuczniczki? Siatkarz nie wyklucza, że pozostanie w siatkówce, ale konkretnych propozycji nie ma. W tym momencie skupia się na wypoczynku. - Jestem człowiekiem spełnionym. Rozpoczynam nowy etap życia. Na razie będę chciał odpocząć od siatkówki i zresetować głowę. Co przyniesie przyszłość, tego nie wiem - stwierdził. Pewne jest to, że siatkarz nie planuje na razie wyprowadzki. - Zostaję w Bydgoszczy, to jest w tym momencie nasze miasto. Mam nadzieję, że spotkamy się w październiku na trybunach hali Łuczniczka.
Dla Jurkiewicza zawsze bardzo ważna była rodzina i nie ukrywa, że gdyby nie oni, to nie wszystko potoczyłoby się po jego myśli. - Chciałem podziękować mojej żonie za to, że mnie wspierała przez całe 18 lat. To, co osiągnąłem to zasługa jej i rodziny - zakończył ze łzami w oczach.
Wojciech Jurkiewicz spędził w lidze 18 sezonów. Zagrał w 460 meczach, rozegrał 1655 setów. Zdobył 2693 punkty (w tym 98 asów i 920 bloków). Reprezentował barwy Bydgoszczy od sezonu 2009/2010.