Aktualności

Wojciech Kaźmierczak: mamy jeszcze o co grać

Przed drużyną ZAKSY ostatnie mecze w tym sezonie PlusLigi. Stawką rywalizacji z Jastrzębskim Węglem jest brązowy medal. Takiego nie ma jeszcze w kolekcji klub z Kędzierzyna-Koźla. - Ten krążek byłby dla nas na pewno pocieszeniem po bardzo ciężkim sezonie – mówi środkowy zespołu z Kędzierzyna-Koźla, Wojciech Kaźmierczak.

- Plany i oczekiwania były chyba nieco inne. Zamiast w finale PlusLigi zagracie o brązowy medal.
- Nie ma co ukrywać, że w tej rywalizacji Resovia była od nas zdecydowanie lepsza. Pierwszy mecz nam zupełnie nie wyszedł. Dostaliśmy lanie we własnej hali i to ustawiło dalszy przebieg zmagań. Pojechaliśmy do Rzeszowa walczyć i próbować odrobić straty. Udało to się nam w jednym spotkaniu. W drugim było już gorzej i to rywal zasłużenie awansował do finału.

- Niektórzy uważają ten sezon za stracony. Inni mówią, że i tak dużo zrobiliście, biorąc pod uwagę problemy, z jakimi borykała się drużyna przez cały sezon.
- Nie było chyba ani jednego meczu, w którym wystąpiliśmy w optymalnym ustawieniu. Cały sezon graliśmy w różnych konfiguracjach, bo wypadali kontuzjowani zawodnicy. Pierwszą część sezonu zasadniczego mieliśmy bardzo dobrą. Później zaczęły się problemy, ale wywalczyliśmy drugie miejsce przed fazą play-off. Trzeba zauważyć, że mało trenowaliśmy w pełnym składzie. W ośmiu nie da się przeprowadzić pełnych treningów. Los nam nie sprzyjał.

- To już końcówka sezonu 2011/2012 w PlusLidze. Na pewno zmęczenie daje znać o sobie. Uda się wam wykrzesać jeszcze trochę sił na te ostatnie mecze?
- Na pewno zmęczenie daje się wszystkim we znaki. Do rozegrania mamy jeszcze kilka spotkań. Chcielibyśmy wygrać dwa razy u siebie i rywalizację zakończyć w Jastrzębiu. Mamy o co walczyć, bo ten brązowy medal byłby dla nas na pewno pocieszeniem po bardzo ciężkim sezonie.

Powrót do listy