Wojciech Włodarczyk: mam nadzieję, że to ostatni przegrany turniej
PGE Skra Bełchatów przegrała batalię o brązowy medal Ligi Mistrzów z gospodarzem Final Four, Berlin Recycling Volleys. Berliński turniej potwierdził, że mistrzowie Polski nie są w szczytowej dyspozycji.
Pojedynek o miejsce na najniższym stopniu podium Final Four Ligi Mistrzów trwał pięć setów, a w niezwykle zaciętym i dramatycznym tie breaku walka toczyła się aż do wyniku 23:21. Zakończył ją punktową zagrywką Francesco De Marchi. - Kiepsko zaczęliśmy, potem w następnych setach szło nam nieźle, a później znów było kiepsko - skwitował potyczkę z gospodarzami Wojciech Włodarczyk.
- Tak ostatnio gramy, że łapiemy falę, idzie nam dobrze, a za moment tracimy cztery punkty z rzędu. I znów musimy odrabiać. Tak naprawdę, nie prezentujemy swojej gry i było to widać tak w pierwszym spotkaniu, jak i w walce o brązowy medal. Ciężko powiedzieć skąd wynika to falowanie. Gdybyśmy znali przyczynę, to myślę, że zagralibyśmy dwa bezbłędne mecze - dodał.
On sam dał bardzo dobrą zmianę Nicolasowi Marechalowi, który od kilku spotkań przeżywa wyraźny kryzys formy. To jednak nie wystarczyło by pokonać podopiecznych Marka Lebedew, którzy w całym meczu zdobyli 5 asów serwisowych (na 2 Skry). W pozostałych elementach statystycznie bełchatowianie wypadli porównywalnie do rywali.
Przed rozpoczęciem rywalizacji w Berlinie szkoleniowiec Skry Miguel Falasca zapewniał, że zespół wrócił do dobrej dyspozycji. Przyznał jednak, że zawodnicy są zmęczeni trudami sezonu. Czy przyczyna porażki w LM tkwiła zatem w słabszej dyspozycji fizycznej?
- Ja czuję się nie najgorzej, ale mam problemy z nogami. Na tym etapie sezonu każdy ma jakieś kłopoty. Było to widać, u jednych więcej, a u innych mniej - stwierdził Włodarczyk.
- Musimy jak najszybciej zapomnieć o turnieju w Berlinie, wyciągnąć wnioski i w sobotę zawalczyć z Treflem, bo jest o co - chcemy awansować do finału PlusLigi - podkreślił zapewniając, że zespół nie powinien mieć z tym problemu. - Nie z takich sytuacji podnosiliśmy się w tym roku. Wierzę, że w końcu odświeżymy głowy i zagramy dobry mecz z Treflem. Straciliśmy Ligę Mistrzów i teraz możemy stracić ligowe rozgrywki, a tego bardzo byśmy nie chcieli. Mam nadzieję, że turniej w Berlinie był ostatnim przegranym przez nas w tym roku.