Wojciech Włodarczyk odchodzi z LUK Lublin
Do szatni wniósł silny charakter, który czynił go jednym z liderów drużyny na parkiecie i poza nim. Swoje bogate doświadczenie uczynił arsenałem, z którego wydobywał to, co najlepsze i najpotrzebniejsze w każdej boiskowej sytuacji - tak Wojciecha Włodarczyka żegna LUK Lublin.
Włodarczyk do LUK-u dołączył w 2021 roku. - Ogłoszenie transferu Wojciecha było kolejnym, bardzo wyraźnym komunikatem, że jesteśmy gotowi na rywalizację w elicie. Budując drużynę, zawsze staramy się dobierać siatkarzy pod względem umiejętności i charakteru. Wojciech spełnił nasze oczekiwania w obu aspektach. Szeroki wachlarz jego siatkarskich zachowań stanowił wartość dodaną widowisk, jakie staraliśmy się tworzyć. Imponowało nam, z jakim zaangażowaniem wypełniał obowiązki kapitana. Wydaje się, że z tej roli uczynił fragment swojej tożsamości. Takiego siatkarza zawsze żegna się z żalem, ale i zrozumieniem dla jego natury, która zawsze pcha go ku nowym wyzwaniom – bez względu na to, że mamy pełną świadomość tego, jak wiele mógłby nam dać – powiedział Krzysztof Skubiszewski, prezes LUK Lublin.
Włodarczyk reprezentował lubelską drużynę w 55 meczach PlusLigi, zdobywając 731 punktów. To pod jego wodzą LUK wygrał ostatnią edycję Grand Prix PLS, a także międzynarodowy turniej Bogdanka VolleyCup. W meczu przeciwko Cuprum Lubin w sezonie 2021/2022 osiągnął swój najlepszy punktowy wynik w rozgrywkach, notując 29 oczek. Barkomowi Każany Lwów w hali Globus zaserwował cztery asy, co jest jego rekordem w PlusLidze.
– To były dobre dwa lata. Wraz z rodziną poczuliśmy, że w Lublinie udało nam się odnaleźć drugi dom. Wspólna praca ze sztabem szkoleniowym i nieocenione wsparcie kibiców pomogły ustabilizować moją formę sportową oraz sprawiły, że czuje się dziś lepszym graczem. Przez dwa sezony stoczyliśmy razem wiele zwycięskich bitew, pokonując prawie wszystkie ekipy najmocniejszej ligi świata. Jestem dumny z możliwości bycia kapitanem tej drużyny i czuje, że jako zawodnik dołożyłem cegiełkę do rozwoju tego klubu. Już teraz nie mogę się doczekać gdy znów spotkamy się w hali Globus. Do zobaczenia! – powiedział Włodarczyk.
Powrót do listy