Wojciech Włodarczyk: takie mecze rządzą się swoimi prawami
W środę ONICO Warszawa pokonała Cuprum Lubin 3:1 w pierwszym meczu o 7. miejsce PlusLigi na koniec sezonu 2017/18. – Wiadomo, że mobilizacja i chęć wygranej zawsze nam towarzyszą, ale ciągle czujemy niesmak po zakończeniu fazy zasadniczej – powiedział po wygranym spotkaniu Wojciech Włodarczyk.
Warszawianie bardzo dobrze zaprezentowali się przed kibicami w Lubinie. Od początku prezentowali równy poziom gry. Tylko w drugim secie pozwolili rywalom przejąć incjatywę na parkiecie.
– Cieszymy się ze zwycięstwa. Uciekł nam gdzieś ten drugi set, w czwartym też graliśmy momentami na przewagi, na szczęście w pozostałych dwóch setach poszło nam dość gładko. Uważam, że takie mecze rządzą się jednak troszeczkę innymi prawami. Wiadomo, że mobilizacja i chęć wygranej zawsze nam towarzyszą, ale ciągle czujemy niesmak po zakończeniu fazy zasadniczej. Takie mecze mają być formą pocieszenia, bo wiadomo, że fajnie będzie zakończyć sezon zwycięstwem, a nawet dwoma. W trakcie sezonu nasze apetyty rosły, a teraz, nawet po wygraniu tego dwumeczu o siódme miejsce, nikt raczej nie będzie zadowolony – powiedział Włodarczyk.
Włodarczyk, nominalny przyjmujący w środę rozegrał spotkanie jako atakujący. – Występ na pozycji atakującego to dla mnie coś nowego. Wiadomo, że trudno przestawić się na inną pozycję zaledwie po kilku treningach. Na szczęście zmiana w miarę się udała, mam nadzieję, że pokazałem się z dobrej strony. Tak naprawdę nie ciąży już na nas jakaś wielka presja, więc mnie też grało się trochę swobodniej i spokojniej. Fajnie, że mogłem doświadczyć nowych rzeczy, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy to dzisiejsze spotkanie – podsumował zawodnik ONICO.
Ostatni mecz ONICO Warszawa rozegra 23 kwietnia. Będzie to ostatni mecz w sezonie i jednocześnie ostatnie spotkanie w karierze Guillaume Samica.
– Jeśli chodzi o ostatni mecz w wykonaniu Samika, to zależy nam na szybkim zwycięstwie, bo nie wiemy, czy Guillaume wytrzyma pięć setów, więc musimy się pospieszyć (śmiech). Tak naprawdę, czy Samik pokazał w środę, że czas na koniec kariery? Chyba wręcz odwrotnie. W tym sezonie Guillaume prezentował bardzo równą formę. Dłużej się rozkręcał, ale kiedy osiągnął już optymalną formę, to naprawdę spisywał się znakomicie. Naprawdę będzie mi bardzo smutno, ponieważ od wielu, wielu lat oglądałem grę Samika i byłem pod wrażeniem. Muszę chyba poprosić telewizję o nagranie na pamiątkę kilku jego meczów, bo nawet w środę pokazał swój słynny spryt – zakończył Wojciech Włodarczyk.