Wołkow: jeśli zagramy normalnie, to z 20 punktów nie wyjdą
- Jeśli zagramy normalnie, to Włosi nie przekroczą granicy dwudziestu punktów w secie - powiedział Aleksander Wołkow przed spotkaniem.Prognozy rosyjskiego środkowego sprawdziły tylko w dwóch partiach, ale i tak on z kolegami przerwał hegemonię znakomitego włoskiego teamu.
- Gdy grasz z takim klubem jak Zenit Kazań i nie umiesz pokazać swoich umiejętności w stu procentach, to nie możesz wygrać - powiedział na konferencji prasowej po meczu Zenit Kazań - Trentino Volley szkoleniowiec włoskiej drużyny Radostin Stojczew.
Na konferencji powiedzieli:
Aleksander Wołkow, kapitan Zenitu Kazań
Popełniliśmy trochę błędów, ale nie tyle, by zabrało nam to zwycięstwo. Zwycięstwo z Trentino Volley to wielki sukces, bo to był ciężki mecz. Zagraliśmy swoją grę i to mnie cieszy. Spodziewam się, że w niedzielę czeka nas jeszcze trudniejsze spotkanie. PGE Skra Bełchatów zagra przed swoimi fanami i na pewno zagra na swoje sto procent. To będzie inne spotkanie, niż dzisiaj, bo nie czuliśmy, by kibice byli po jednej ze stron. Choć czułem, że polscy kibice trochę nam pomagali.
Matej Kazijski, kapitan Trentino Volley
Oczywiście nie jestem zadowolony. Dla nas był to trudny mecz, graliśmy nieźle, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans. Nie osiągnęliśmy w statystykach takich wyników, jak najczęściej i to zaważyło na wyniku tego meczu. Gratuluję drużynie z Kazania i czekamy na jutrzejszy mecz o trzecie miejsce, który jest dla nas bardzo ważny.
Władymir Alekno, trener Zenitu Kazań
Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy z powodu zwycięstwa, ale bardziej myślę już o finale ze Skrą. To będzie najbardziej istotny mecz, a po dzisiejszym meczu nie ma co rozmawiać, bo to dopiero początek drogi. Jeśli chodzi o system challenge, to dzisiaj pomógł mojej drużynie, więc powinienem być zadowolony. W ważnym momencie uratowaliśmy przecież punkt. Ale najważniejsze jest, że zawodnicy nie zajmują się myśleniem o sędziach i ich decyzjach.
Radostin Stojczew, trener Trentino Volley
Gratuluję Zenitowi Kazań zwycięstwa. Kiedyś musiał przyjść dzień, w którym w finałach Ligi Mistrzów przegramy. Ten dzień nadszedł dzisiaj. O naszej porażce zadecydowała końcówka trzeciego seta, którego mogliśmy wygrać. Zenit Kazań jest bardzo mocnym rywalem i jeśli nie grasz na sto procent swoich możliwości to nie możesz wygrać. Rosjanie zasłużyli dzisiaj na zwycięstwo.