Wracamy na ligowe parkiety

Liga jest solą gier zespołowych. To stwierdzenie zrodziło się przed kilkudziesięciu laty i nawet nikt nie próbował go obalić. W Polsce oraz innych krajach. Po prostu z tym trzeba zgodzić się. Po trzytygodniowej przerwie wracamy na parkiety PlusLigi.

Emocje siódmej kolejki rozpoczną się już w czwartek w Warszawie. I być może w Arenie Ursynów będzie ich najwięcej choć zagrają zespoły z dolnych rejonów tabeli - Neckermann AZS Politechnika Warszawska zmierzy się z Jadarem Radom. Czym będzie ten mecz dla tych drużyn można przekonać się patrząc na dorobek punktowy obu zespołów. Stołeczni siatkarze w pierwszej rundzie fazy zasadniczej zagrają jeszcze z PGE Skrą Bełchatów i Asseco Resovią Rzeszów. Kiedy więc mają zdobyć punkty jak nie w czwartkowy wieczór.

Na pewno wiele siatkarskich oczu skupi się w tej kolejce na emocjach w Warszawie. Jednak ciężar gatunkowy meczów siódmej kolejki będzie miał miejsce w Bydgoszczy. Lider Delecta podejmie obrońcę tytułu PGE Skrę Bełchatów.

- Jeżeli nawet Bartosz Kurek i jego reprezentacyjni koledzy są podmęczeni ostatnim graniem i podróżami, to jednak bełchatowianie są faworytem tego spotkania - powiedział kierownik wyszkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Andrzej Warych. - Oni mają bardzo mocny skład. Na pewno odpoczął w czasie przerwy Stephane Antiga. Swoją dyspozycję poprawił Mariusz Wlazły. Zapowiada się bardzo interesujące widowisko i liczę że tak będzie.

Zainteresowanie tym spotkaniem w Bydgoszczy jest ogromne. Można zakładać, że grę dwóch czołowych drużyn zobaczy komplet publiczności.

- Delecta ma również dobrych siatkarzy - powiedział Andrzej Warych. - Siatkówka jest grą zespołową, ale np. Paweł Woicki czy Grzegorz Szymański zechcą pokazać, że są lepsi od swoich rywali na tych pozycjach. Z kolei ich dobra postawa przełoży się tylko na dorobek drużyny.

Warto pamiętać, że cztery czołowe zespoły po pierwszej rundzie fazy zasadniczej awansują do ćwierćfinału Pucharu Polski. Chętnych na te miejsca jest co najmniej pięć zespołów.

Powrót do listy