Wspaniały podarunek od Stephane Antigi
Każdy fan piłki siatkowej, nie tylko w Polsce, wie kto to jest Stephane Antiga. Sprowadzony do PGE Skry Bełchatów okazał się prawdziwym hitem transferowym. Bez wątpienia Stephane jest jak profesor – z każdej piłki potrafi zrobić to „coś”, przez co jest nauczycielem dla kolegów z drużyny. Stephane jest również człowiekiem o szlachetnym sercu, który chce również w Polsce pomagać.
Antiga wraz z resztą drużyny uczestniczył w spotkaniu w Łodzi (przed meczem z PAO 13.01.2009r.) z 16–letnim Bartkiem, który od trzech lat zmaga się z chorobą onkologiczną. Radość chłopca ze spotkania z zawodnikami oraz pogoda ducha mimo utraty kończyny w wyniku ciężkiej choroby była swojego rodzaju lekcją.
- Nie mogę na razie przyjechać do dzieci i młodzieży do szpitala, ale chciałbym to jakoś wynagrodzić - powiedział Stephane przekazując na ręce Anety Rostkowskiej, założycielki nowopowstającej Fundacji Herosi, pokaźną torbę ze swoimi oryginalnymi koszulkami oraz dresami treningowymi. Wszystkie rzeczy były oznaczone numerem siedem oraz podpisane „France Volley – Ball”.
Chłopcy z oddziału onkologii Instytutu Matki i Dziecka nie mogli wyjść z podziwu nie tylko z wyjątkowego gestu Stephana ale również z rozmiaru ubrań jaki nosi reprezentant Francji – XXXL. - Jaki on musi być ogromny! Naprawdę on w tym trenował? - pytali się z niedowierzaniem. Mniejsze dzieci dostały od głównego sponsora polskich reprezentacji w piłce siatkowej (Polkomtel S.A.) oficjalne siatkarskie t-shirty. Tak wyposażeni pacjenci oddziału onkologicznego wraz z będącą w trakcie rejestracji Fundacją Herosi oglądali mecz PGE Skry Bełchatów z Dynamem Moskwa.
To było niesamowite, pełne emocji spotkanie. Atmosfera w szpitalu za sprawą siatkarzy z Bełchatowa była gorąca. Wszyscy podekscytowani oglądali walkę punkt za punkt. Bartek, który miał okazję być na meczu Skry w Lidze Mistrzów w Łodzi, wciąż dzielił się wrażeniami z innymi.
Nieważne, że nie udało się w końcu wygrać z mistrzem Rosji. Ważniejsze jest, że przez cały czas trwania meczu nie było mowy o bólu, cierpieniu i chorobie, a sms-y z pozdrowieniami oraz podziękowaniami od zawodników Skry sprawiły kolejną radość ciężko chorym dzieciom.