Wspaniały: pożyteczny sprawdzian
W sobotę Polska pokonała w Rzeszowie Francję 3:2, a w niedzielę przegrała 0:3 z wicemistrzem Europy. Według byłego trenera męskiej reprezentacji Waldemara Wspaniałego był to pożyteczny sprawdzian.
- Był to pożyteczny początek reprezentacyjnego sezonu. W Rzeszowie zagrały dwa mocne zespoły - mówi trener Waldemar Wspaniały. - Kilku młodych zawodników otrzymało szansę pokazania swoich umiejętności. Kibice mogą chyba być usatysfakcjonowani. Szczególnie sobotni mecz mógł się podobać. Było sporo dobrej siatkówki. Zwycięstwo nad wiemistrzami Europy ma swoją wartość.
Waldemar Wspaniały podkreślił, że pierwszy rywal w tym sezonie był bardzo dobry, silny i doskonale znany na arenie międzynarodowej. Jest to druga drużyna kontynentu. - Trener Daniel Castellani otrzymał bardzo dużo materiału szkoleniowego. Sprawdził młodych graczy. Warunki w rywalizacji są zupełnie inne niż na treningu - powiedział były trener męskiej reprezentacji. - Zobaczył jak zagrali Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski, Karol Kłos, Łukasz Wiśniewski czy Mateusz Mika. Dotychczas tych zawodników mógł oglądać tylko w PlusLidze, a to jest zupełnie co innego. Trudno sobie wyobrazić lepszego rywala na preludium w sezonie z mistrzostwami świata.
Trener Wspaniały dodał, że Francuzi zaprezentowali swoje znane walory - Ich styl oparty jest na znakomitej technice, do której trzeba dopisać precyzyjną realizację założeń taktycznych i zimną głowę. Są mistrzami świata w przebijaniu piłki. Mogą zamęczyć każdego rywala. Ich obrony mogą wyprowadzić z równowagi najbardziej odpornych atakujących - powiedział. - W niedzielnym meczu w drużynie polskiej raził brak dokładnego przyjęcia, a bez tego najlepszy rozgrywający niewiele poradzi. Było sporo błędów, ale trzeba być optymistą. Mamy duży potencjał. Do kadry z czasem dołączą nasi znakomici gracze z Pawłem Zagumnym Mariuszem Wlazłym czy Michałem Winiarskim. Można z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Powrót do listy