Wtorek z PlusLigą: Aluron CMC Warta Zawiercie – GKS Katowice 3:0
Faworytami wtorkowego spotkania byli gospodarze, lecz GKS miał na nich ostatnio patent. Tym razem jednak to Aluron CMC Warta Zawiercie nie pozostawiła złudzeń, która z drużyn jest obecnie w wyższej formie.
Statystyki meczu: https://www.plusliga.pl/games/id/1101076.html#stats
Bilans obu drużyn w PlusLidze jest remisowy, jednak to katowiczanie wygrali trzy ostatnie starcia ligowe z Aluronem. W zeszłym sezonie stracili tylko seta w starciach z drużyną z Zawiercia.
Jednak we wtorek od pierwszych akcji widać było, że gospodarze nie mają zamiaru patrzeć w statystyki. Zaczęli z ogromnym animuszem i GKS był w stanie wytrzymać ten nacisk tylko na początku seta. Niesamowicie grało dwóch leworęcznych skrzydłowych – czyli Mateusz Malinowski i Piotr Orczyk. Ten drugi skończył w pierwszym secie wszystkie osiem wykonanych ataków, a Malinowski dołożył swoje. Trener GKS Grzegorz Słaby starał się szukać jakichś rozwiązań, wprowadził dwóch nowych przyjmujących, lecz to nic nie dało. Zawiercianie byli skuteczniejsi w końcówce i zasłużenie wyszli na prowadzenie. Warto dodać, że ekipie z Katowic nie ma przeziębionego Jana Firleja, którego całkiem udanie zastąpił Jakub Nowosielski.
Drugi set nie miał większej historii, bowiem gospodarze zupełnie zdominowali mecz. Nadal kapitalnie grali skrzydłowi, a świetnie rozdzielał piłki Maximiliano Cavana. Aluron wygrał bardzo wyraźnie, do 16.
W trzecim secie trener Słaby powrócił do wyjściowego składu, jego zespół próbował walczyć, lecz zupełnie nie umiał sobie poradzić z Orczykiem i Malinowskim. Warto też zauważyć, że Aluron zdecydowanie lepiej bronił i wykorzystywał niemal wszystkie kontry.
W trzecim secie trener Słaby powrócił do wyjściowego składu, jego zespół próbował walczyć, lecz zupełnie nie umiał sobie poradzić z Orczykiem i Malinowskim. Warto też zauważyć, że Aluron zdecydowanie lepiej bronił i wykorzystywał niemal wszystkie kontry. GKS walczył i był w stanie nawiązać walkę, doprowadzając do zaciętej końcówki. Zawiercianie wytrzymali trudny moment i zasłużenie wygrali. Zdobyli bardzo ważny komplet ligowych punktów.
MVP meczu: Maximiliano Cavana.
Powrót do listy