Wtorek z PlusLigą: Asseco Resovia Rzeszów - Ślepsk Malow Suwałki 1:3
W zaległym meczu IV kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów - Ślepsk Malow Suwałki 1-3 (25:19, 23:25, 21:25, 21:25). MVP: Bartłomiej Bołądź.
Po wyrównany początku inauguracyjnej partii inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. W ich szeregach bardzo dobrze spisywał się Klemen Cebulj. Po kilku zagrywkach Słoweńca przewaga zaczęła rosnąć (9:6, 13:6). Ekipa z Suwałk nie dawała jednak za wygraną i zaczęła mozolnie odrabić straty w czym też pomagali jej rywale, atakując po autach. Przewaga resoviaków zaczęła topnieć i po kolejnych błędach miejscowych dystans zmalał do dwóch „oczek” (21:19). Za chwilę sprawy w swoje ręce wziął kapitan Asseco Resovii, Fabian Drzyzga dwukrotnie popisując się skuteczną zagrywką i było praktycznie po secie. W drugiej parti przy stanie 9:8 zespół z Suwałk zanotował pięciopunktową serię i wyszedł na prowadzenie 13:9 i nie oddał go już do końca. Świetnie zagrywał Marcin Waliński, a w ataku praktycznie nie mylił się Bartłomiej Bołądź. Na nic zdały się roszady jakie dokonywał Alberto Giuliani, jego zespół nie był w stanie niwelować przewagi, która niemal cały czas utrzymywał się w okolicach czterech punktów. Dopiero w końcówce dzięki kilku zagrywkom Roberta Tahta przewaga zespołu z Suwałk stopniała do punktu (21:20, 22:21, 23:22). Resoviacy zdołali jeszcze obronić setbola, ale przy kolejnym (atak Marcina Żalińskiego) byli już bezradni. Podbudowani tą wygraną goście rozpoczęli III seta od prowadzenia 6:3. Zespół trenera Kowala z łatwością punktową rywala, a przy tym sam świetnie spisywał się w defensywie (brylował Mateusz Czunkiewicz). Przy stanie 8:11 resoviacy odpowiedzieli czteroma punktami z rzędu w czym duża zasługa świetnie dysponowanego Klemena Cebulja. Gospodarze odskoczyli na dwa punkty przewagi 18:16, ale rywal szybko zniwelował straty, a po autowym ataku Cebulja wyszedł na prowadzenie 19:18. W końcówce gości popisali się niezwykle skuteczną grą. Od stanu 20:20 zdobyli z rzędu cztery punkty i nie dali sobie odebrać zwycięstwa w tym secie. W kolejnym do połowy trwała zacięta walka i żadnej z drużyn nie udawało się uzyskać znaczącej przewagi. Od remisu 12:12 goście zdobyli trzy „oczka z rzędu i zaczęli „odjazd”. Po chwili przewaga Ślepska Malow wynosiła już pięć punktów 20:15. Taki dystans był już nie do odrobienia przez resoviaków, dla których był to trzeci mecz w historii z ekipą z Suwałk, z którą nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa.
Punkt po punkcie: https://www.plusliga.pl/games/id/1101073.html#stats
Statystyki meczowe: https://www.plusliga.pl/games/id/1101073.html#stats
Powrót do listy