Wtorek z PlusLigą: Cerrad Czarni Radom - ONICO AZS PW 3:1
W jedenastej kolejce Cerrad Czarni Radom podejmą ONICO AZS Politechnikę Warszawską. "Derby Mazowsza" zawsze były spotkaniami stojącymi na wysokim poziomie i wzbudzającymi w kibicach wiele emocji. W zeszłym sezonie dwukrotnie padł wynik 3:1 - raz w Radomiu punktowała Warszawa, drugi raz to "Wojskowi" zdobyli stolicę. Tym razem radomianie obronili swoją twierdzę i zapisali w tabeli kolejne trzy punkty. MVP meczu: Wojciech Żaliński.
Relacja punkt po punkcie: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=26643
Statystyki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1040&mID=26643&Page=S
Na początku pierwszego seta w ekipie gości urazu nabawił się Przemysław Smoliński, jednak po otrzymaniu pomocy medycznej od sztabu ponownie przygotowywał się do gry. Już na początku partii gospodarze zdobyli czteropunktową przewagę, która pozwolała im na spokojniejszą grę. Pierwsza odsłona była dość kontuzjogenna dla drużyny gości - przy stanie 15:19 z boiska zszedł także Paweł Zagumny, w którego miejsce pojawił się Jan Firlej. Brak Zagumnego nie był jednak odczuwalny, bo młody rozgrywający radził sobie bardzo dobrze, również w polu zagrywki. To w tym ustawieniu ONICO AZS PW doprowadziła do remisu 20:20. Ostatnie punkty należały jednak do podopiecznych Roberta Prygla.
W drugim secie do wyjściowej szóstki powrócił Paweł Zagumny, jednak poza grą wciąż znajdował się Przemysław Smoliński. Cała partia miała wyrównany przebieg, jednak w końcówce lepsi okazali się goście i doprowadzili do remisu w meczu. W trzeci set radomianie weszli z dużą pewnością siebie, co przełożyło się na wielopunktową przewagę pod koniec tej partii (21:15). Jakub Bednaruk postawił na zmienników i na boisku zameldowali się: Paweł Halaba, Bartosz Kwolek i ponownie - Jan Firlej. Zmiany nie przyniosły jednak znacznej poprawy gry i to gospodarze zdobyli decydujący punkt (25:17).
W czwartym secie obie drużyny prezentowały dobrą jakościowo siatkówkę. W końcówce nie zabrakło jednak prostych błędów po stronie gości - najpierw zagrywkę zepsuł Bartosz Kwolek, potem w antenkę zaatakował Michał Filip, kończąc tym samym spotkanie (22:25). MVP meczu wybrany został Wojciech Żaliński.
Powrót do listy