Wtorek z PlusLigą: GKS Katowice - Jastrzębski Węgiel 1:3
W ostatniej kolejce fazy zasadniczej PlusLigi GKS Katowice przegrał w katowickim Spodku 1:3 (21:25, 18:25, 28:26, 18:25) z Jastrzębskim Węglem. MVP: Wojciech Ferens.
Obydwa zespoły zakończyły zasadniczą część sezonu z lekkim niedosytem. Katowiczanie byli bardzo blisko najlepszej szóstki, ale drogę do play offów zamknęli sobie wyjazdową porażką z Cuprumem Lubin. Jastrzębianie z kolei przegrali ostatnio z Indykpolem AZS Olsztyn i Asseco Resovią Rzeszów, pozwalając odskoczyć w klasyfikacji rywalowi o drugą lokatę, ONICO Warszawie. W bezpośredniej konfrontacji trapiona urazami śląska ekipa przegrała w Warszawie 0:3 i definitywnie zamknęła sobie tę najprostszą drogę do półfinału. W ćwierćfinale Pomarańczowi zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów lub (co mniej prawdopodobne) z Aluronem Virtu Warta Zawiercie.
Mecz w Spodku nie miał jakiegoś wybitnego tempa ani poziomu, chociaż nie brakowało emocji i zaciętych wymian. W pierwszej partii obydwa zespoły popełniały błędy, przede wszystkim w zagrywce, a wynik oscylował wokół remisu do stanu po 14. Potem jastrzębianie odskoczyli (m. in za sprawą asa serwisowego Jakuba Buckiego) i spokojnie rozstrzygnęli inaugurację na swoją korzyść.
W drugim secie początkowo drużyny znów biły się punkt za punkt, ale gdy katowiczanie zaczęli mylić się w ataku, Pomarańczowi przejęli inicjatywę (10:14), by w decydującej fazie gry całkowicie zdominować wydarzenia na boisku. Bardzo dobrze spisywał się Christian Fromm, który trzymał przyjęcie i atak. Na przestrzeni sezonu niemiecki zawodnik często rozczarowywał jastrzębskich kibiców, ale aktualnie z meczu na mecz prezentuje się lepiej.
Kolejną część spotkania gospodarze rozpoczęli tak dobrze, że trener Santilli w desperacji wprowadził do gry Patryka Czyrniańskiego (za Wojciecha Ferensa), po raz pierwszy w tym sezonie w dłuższym wymiarze. Dwudziestolatek miał jednak kłopoty z odbiorem zagrywki i po kilku akcjach opuścił boisko. Siatkarze GKS-u prowadzili 19:12, ale nie zdołali utrzymać wyniku i po serii własnych błędów pozwolili dogonić się rywalom na 23:23, doprowadzając do nerwowej końcówki na przewagi.
Ostatni odsłona pojedynku była podobna do dwóch pierwszych - początek wyrównany, a później bardziej wydajni na siatce goście sukcesywnie budowali dystans. Miejscowi robili co mogli, by dogonić przeciwników, ale zabrakło im przede wszystkim skutecznego ataku.
Relacja punkt po punkcie: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27938
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=27938&Page=S
Powrót do listy