WW jak wino - im starszy tym lepszy
Waldemara Wspaniałego można śmiało nazwać nestorem polskich trenerów. Ten zasłużony szkoleniowiec nic nie robi z metryki. Czuje się świetnie, dobry humor mu dopisuje. Z Delectą awansował do czołowej szóstki drużyn PlusLigi. Oglądając ostatnie wyniki można sparafrazować słowa pewnej ballady: nie szukajcie nam trenerów zagranicą.
Waldemar Wspaniały nie ukrywał w sobotę radości z awansu. - Na przekór różnym ekspertom gramy w tym sezonie dobrze. Nasz przypadek może spowoduje, że zanim różni znawcy zaczną się wypowiadać na czyjś temat, to najpierw zastanowią się - mówił nie bez satysfakcji Waldemar Wspaniały. Podkreślił, że jego zespół wygrał w Jastrzębiu jak najbardziej zasłużenie i mógł wygrać 3:0. W trzeciej partii przy prowadzeniu 18:12 jego podopieczni dali się zaskoczyć zagrywkom gospodarzy, a w tym elemencie celowali Grzegorz Pająk i Mitja Gasparini. - Pewna nasza dekoncentracja zemściła. W przerwie zawodnikom powiedziałem, że mają o tej partii zapomnieć i grać jakby się nic nie stało. Zagraliśmy dobrą siatkówkę - powiedział.
Waldemar Wspaniały podkreślił, że zarówno jego zespół jak i gospodarze grali pod dużą presją. - Rywali porażka wyeliminowała z szóstki, nasza przegrana postawiłaby zespół w trudnej sytuacji. W gronie drużyn grających o miejsca 7-10 nie będzie wcale łatwo. Stawka PlusLigi jest bardzo wyrównana. Na dole tabeli jest wszystko możliwe - powiedział trener Wspaniały. Dodał on, że zespół już zrealizował podstawowy cel na ten sezon. - Teraz postaramy się zagrać o coś więcej. Będziemy na parkiet wychodzili bez presji. Co ugramy to nasze - mówi trener Delecty.
Delecta Bydgoszcz jest chwalona za niespodziewany wynik i dobrą grę. Rok temu była krytykowana, a w skład przynajmniej w teorii miała silniejszy. - To, że ktoś jest obwieszony tytułami jak choinka bombkami wcale nie znaczy, że będzie grał dobrze. Gracza weryfikuje boisko, a nie wszyscy przed rokiem zdali egzamin. Teraz mamy zespół, ciekawych zawodników, którym chce się. Będziemy walczyć - zakończył trener Delecty Bydgoszcz.
Bez wypominania Panu Waldemarowi metryki przypomnimy, że jest on obecnie nestorem polskich trenerów i jest z nim tak jak z winem - im starszy tym lepszy. - Okazuje się, że polscy trenerzy i nawet ci starsi jeszcze coś potrafią - również nie bez satysfakcji powiedział Waldemar Wspaniały.
W poniedziałek i wtorek rozegrane zostaną mecze 17. kolejki fazy zasadniczej PlusLigi. Najważniejsze wydarzenia tej części sezonu już znamy. Wiemy które zespoły zagrają o mistrzostwo Polski, a które będą walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie.
- Jednak nie ma meczów o czapkę śliwek. Cały czas będzie trwała twarda walka - mówi szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski. We wtorek spotkają się m.in. Delecta Bydgoszcz z Asseco Resovią Rzeszów oraz Tytan AZS Częstochowa z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Wymieniona szóstka jest w czołowej szóstce drużyn. Jednak dorobek z pierwszej części sezonu zostanie zaliczony. Zdobyte więc punkty przydadzą się w dalszej części rozgrywek. Delecta może zmniejszyć straty do rzeszowian. Ciekaw jestem jak wypadnie konfrontacja tych drużyn. Obie wypadły znakomicie w sobotę. Asseco Resovia wręcz koncertowo zagrała z Tytanem. Delecta sprawiła chyba dotychczas największą niespodziankę. Wyprzedziła Jastrzębski Węgiel, w bezpośrednim spotkaniu pokonała wicemistrza Polski w jego sali - powiedział Włodzimierz Sadalski.