Wyciągać wnioski i dalej ciężko pracować
Zespoły PlusLigi rozgrywają sparingowe mecze. - Gry kontrolne są okazją do wyciągania właściwych wniosków - mówił Dawid Gunia po porażce swego zespołu z AZS Politechniką Warszawską. W sobotę olsztynianie zagrają w Jarocinie z Delectą Bydgoszcz.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie byli zadowoleni ze swojej postawy, po meczu sparingowym z AZS Politechniką Warszawską. - Osobiście mam złość do siebie, za swoje popełnione błędy. Szkoda, że nie udało nam się wygrać. Dobrze by to wpłynęło na nas, na nasze przyszłe treningi. Bez znaczenia jest przyczyna naszej złej formy w tym spotkaniu, nie możemy się już tłumaczyć w żaden sposób. Musimy wyciągnąć mądre wnioski i dalej ciężko pracować - powiedział po meczu Dawid Gunia.
Podopiecznym Tomaso Totolo udało się wygrać tylko pierwszego seta. Wraz z upływem czasu, Inżynierowie pokazywali swoją wyższość na boisku. Olsztyńscy siatkarze mieli ogromne problemy z zatrzymaniem środkowego Ardo Kreeka, który w meczu w Ostródzie atakował z 63 procentową skutecznością oraz posłał trzy asy serwisowe. Zawodnicy Indykpolu AZS Olsztyn sami często trafiali na blok warszawian. -Zaczęliśmy bardzo dobrze, byliśmy na fali, wszystko szło jak powinno. W pewnym momencie, po wygraniu tej pierwszej partii, prowadzeniu w drugim secie coś się zacięło. Nie potrafiliśmy już tego odblokować- stwierdził Bartosz Krzysiek. W całym meczu, siatkarze zepsuli aż dziewiętnaście zagrywek, o siedem więcej niż rywale. - Żeby to były zagrywki, które by coś wnosiły, byłby zamysł kierunku, czy zagrywalibyśmy z dużą siłą, to w jakimś stopniu mogłoby to być wybaczone. Jeżeli jednak zagrywamy lekko i do tego psujemy to na pewno nie jest to dobre- dodał młody atakujący.
- Myślę jednak, że chłopaki nie załamują się po tym meczu. Zakasamy rękawy i "jedziemy dalej". Będziemy trenować, by osiągać jak najlepsze wyniki- stwierdził Dawid Gunia. Z obcokrajowców, brakuje już tylko Igora Yudina. W środę dołączył Metodi Ananiew. Trzeci mecz z drużyną zagrał Hiszpan Guillermo Hernan.- Jest to bardzo dobry rozgrywający, ma "głowę". Mimo, że cała gra kręci się wokół niego, nie próbuje dostosowywać zawodników pod siebie. Potrafi dopasować piłki do każdego zawodnika, bo jednak każdy ma inną charakterystykę ataku. Jest to bardzo dobry punkt zespołu i moim zdaniem jak najbardziej udany transfer- ocenił Bartosz Krzysiek.
Mimo przegranego meczu, z dobrej strony pokazali się młodzi zawodnicy. Wszystkie trzy ataki skończył Wojciech Ferens. Z 64 procentową skutecznością atakował Piotr Hain, 56 procent w ataku osiągnął także Bartosz Krzysiek, wchodzący na zmiany za Wojciecha Winnika. Młody atakujący olsztynian został także zgłoszony do rozgrywek Młodej Ligi, która rozpocznie się wraz z sezonem Plus Ligi.- Na pewno dla mnie docelowym miejscem, w którym chciałbym się znaleźć, jest jednak ten pierwszy zespół i do tego będę dążył. Jeżeli nie będzie możliwości żeby grać tutaj, to trzeba będzie wykorzystać tą alternatywę, którą jest granie w Młodej Lidze. Przyznam jednak szczerze, że nie jest to dla mnie coś, czego bym oczekiwał od strony władz klubu. Mam nadzieję, że to nie będzie główny punkt, w którym będę pracował.
Kolejny sparing Indykpol AZS Olsztyn zagra w najbliższą sobotę, w Jarocinie. Przeciwnikiem będzie Delecta Bydgoszcz.